Zbigniew Ziejewski, polityk PSL, został wiceministrem aktywów państwowych, mimo że ma na koncie kilka prawomocnych wyroków - podała Wirtualna Polska. Według portalu Ziejewski procesuje się o miliony złotych z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, który podlega mu w niektórych obszarach jako wiceministrowi. Wicepremier, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że poprosił Ziejewskiego "o pilne wyjaśnienie wszystkich kwestii". Premier Donald Tusk zapowiedział, że sprawdzi, czy informacje są "dyskwalifikujące" dla wiceministra.
Zbigniew Ziejewski, który jest członkiem rady naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego i wiceprezesem partii w województwie warmińsko-mazurskim, w 2023 roku objął stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Jak podał dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak, polityk "wszedł do rządu, mimo że ma na koncie kilka prawomocnych wyroków, między innymi za posługiwanie się sfałszowanymi fakturami czy bezumowne korzystanie z państwowej ziemi".
Portal WP wskazał, że Ziejewski w MAP odpowiada przede wszystkim za spółki Skarbu Państwa z sektora rolnego i spożywczego. Według WP, pośrednio podlega mu także Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR), czyli agencja wykonawcza powołana między innymi do gospodarowania nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Portal zaznaczył, że formalnie KOWR podlega Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale w zakresie tworzenia przez agencję nowych spółek lub kupowania udziałów w już istniejących, pozostaje pod nadzorem Ziejewskiego.
Wirtualna Polska napisała, że wiceminister dzierżawi od KOWR-u "setki hektarów ziemi", a także toczy z nim "spory sądowe o bezumowne korzystanie z kolejnych hektarów oraz zdewastowanie innych". "Trudno o bardziej jaskrawy przykład konfliktu interesów" - czytamy.
Portal opisał "kontrowersyjne sprawy" Ziejewskego, które, jak czytamy, w większości zakończyły się skazującymi wyrokami sądowymi. WP zaznaczyła, że część z nich uległo zatarciu.
Sprawy Ziejewskiego
Jedna ze spraw zakończona prawomocnym wyrokiem, jak podał portal, dotyczy posługiwania się sfałszowanymi fakturami. Według WP w 1998 roku Ziejewski polecił księgowej wystawić 17 faktur za prace, które jego poprzednia spółka Agro miała wykonać na rzecz nowej - Ziemar. W sumie faktury miały opiewać na 153 tysiące złotych. Portal napisał, że pierwsza firma już wówczas nie istniała.
Jak podała WP, sprawa zakończyła się w 2007 roku, bo proces był trzy razy powtarzany. Według portalu sąd uznał, że Ziejewski nie dopuścił się oszustwa, lecz posługiwał się fakturami sfałszowanymi przez swoją księgową i byłego wspólnika. "Sąd stwierdził, że polityk działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, ale nie w celu wyłudzenia pieniędzy" - czytamy. Ziejewskiego skazano na 5 tysięcy złotych grzywny.
WP opisała też sprawę, w której sąd uznał, że Ziejewski działał umyślnie na szkodę firmy "Danko" Hodowla Roślin i skazał go prawomocnie w październiku 2012 roku na 500 zł grzywny. Jak wskazał portal, "Danko" Hodowla Roślin jest jedną ze spółek podległych Ziejewskiemu już jako wiceministrowi aktywów państwowych.
Inna z opisanych przez WP spraw dotyczy składowania odpadów z budowy obwodnicy Nowego Miasta Lubawskiego, którą prowadziła firma PORR. Według WP, gdy wiosną 2019 roku zaczęła się budowa obwodnicy, PORR zaczął zrzucać ziemię, gruz i kamienie na dzierżawione przez polityka działki.
Portal napisał, że jeden z rolników zaalarmował o tym KOWR, a kontrola potwierdziła nielegalne składowanie odpadów z budowy. Urzędnicy KOWR "zażądali od Ziejewskiego i jego firmy usunięcia odpadów".
Według WP sąd "uznał, że Ziejewski oraz jego firma są odpowiedzialni za powstanie nielegalnego składowiska i mają usunąć odpady na własny koszt", ale polityk, ani jego firma "odpadów nie usunęli, lecz postanowili dalej walczyć przed sądem". Portal napisał, że 11 marca 2025 roku Naczelny Sąd Administracyjny miał rozpatrzyć skargę kasacyjną na wyrok z Olsztyna, ale publikację orzeczenia odroczono do 18 marca.
Kolejna sprawa dotyczy bezumownego korzystania z gruntów. WP napisała, że w maju 2020 roku wygasła dzierżawa 240-hektarowego gospodarstwa Tylice, którego cześć stanowiło zdewastowane odpadami 10,5 ha. Ziejewski i jego firma Ziemar wydzierżawili 240-hektarowe gospodarstwo od państwa w 2000 roku na 20 lat. Jak dodał portal, polityk nie zamierzał oddawać ziemi.
Jak opisała WP, żeby uniknąć kar naliczanych przez urzędników, 30 listopada 2020 roku Ziejewski "sprzedał kontrolowanej przez siebie spółce Ziemar Agro-Nasiona prawa do plonów pszenicy i rzepaku wysianych w Tylicach". Natomiast KOWR w lipcu 2021 roku miał odzyskać ziemię i przekazać ją do podległej sobie spółki Stadniny Koni "Nowe Jankowice". Te z kolei "sprzedały z powrotem pszenicę i rzepak do Ziemaru".
"Rok później Ziejewski stwierdził, że jego firma Ziemar Agro-Nasiona została pokrzywdzona przez KOWR i wniósł pozew przeciwko tej instytucji, domagając się zwrotu nakładów poniesionych w związku z uprawami. I w 2023 r. sąd przyznał rację Ziejewskiemu. KOWR musiał zapłacić Ziemar Agro-Nasiona 784 tys. zł" - czytamy w publikacji WP.
Z kolei w 2022 roku KORW, jak napisał portal, pozwał Ziemar Agro-Nasiona o 1,15 miliona złotych za bezumowne korzystanie z ziemi w Tylicach. Ten proces trwa.
Wirtualna Polska napisała, że KOWR pozwał też drugą spółkę Ziejewskiego, czyli Ziemar o 900 tysięcy złotych za bezumowne użytkowanie ziemi w Tylicach. Ja czytamy, sąd zachęcał strony do mediacji, ale przedstawiciel KOWR w lipcu 2022 roku odmówił i ruszył proces. Portal zaznaczył, że sytuacja zmieniła się po zmianie rządu w 2023 roku i kierownictwa KOWR.
Jak napisał, wiosną 2024 roku przedstawiciel KOWR "jednak zgodził się na mediacje i 14 października 2024 r. strony zawarły ugodę". "I KOWR już nie chce od Ziemaru niemal miliona złotych. Wystarczy 4477 złotych i 18 groszy zaległego czynszu za dzierżawę ziemi przez jeden miesiąc. Strony oświadczyły również, że Ziemar Ziejewskiego nie użytkował bezumownie nieruchomości po 29 listopada 2020 r. i zrzekają się wszelkich roszczeń wobec siebie" - czytamy.
Rzecznik MAP: nie wiedzieliśmy o sprawach sądowych, ani wyrokach
Rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych poinformował WP, że resort w momencie nominacji dla Ziejewskiego nie wiedział o jego aktualnych sprawach sądowych ani o wyrokach karnych z przeszłości.
Ziejewski przekazał portalowi, że "jako sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych w ramach wykonywanych obowiązków współpracuje jedynie w niezbędnym zakresie z KOWR".
Jak napisała WP, wiceminister nie odpowiedział na pytania dotyczące swoich wyroków karnych, a pytany o procesy dotyczące swojej firmy stwierdził, że "Ziemar jest odrębną osobą prawną, która jest uprawniona do obrony zarówno swoich interesów, jak i dobrego imienia na drodze sądowej".
Wiceminister "traci część swoich kompetencji"
W czwartek po południu Wirtualna Polska, powołując się na odpowiedź biura prasowego MAP, napisała, że minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski "zobowiązał" Zbigniewa Ziejewskiego "do przedstawienia pisemnego wyjaśnienia do jutra do końca dnia".
Portal napisał, że resort zapewnia też, że "wiceminister traci część swoich kompetencji w odniesieniu do KOWR".
Kosiniak-Kamysz: poprosiłem Ziejewskiego o pilne wyjaśnienie
Wicepremier, szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany w czwartek na konferencji, czy rozmawiał już z wiceministrem Ziejewskim i poprosił o wyjaśnienia w związku z artykułem WP.
- Tak, rano rozmawiałem i poprosiłem o pilne wyjaśnienie wszystkich kwestii prezentowanych w artykule Wirtualnej Polski. Więc oczekujemy wyjaśnień od pana ministra - powiedział szef PSL.
Tusk: sprawdzę, czy informacje w sprawie wiceministra Ziejewskiego są dyskwalifikujące
O sprawę Ziejewskiego podczas konferencji po przylocie z Ankary był również pytany premier Donald Tusk. Powiedział, że do tej pory po przylocie z wizyty w Turcji otrzymał tylko krótką informację o "wątpliwościach" w sprawie Ziejewskiego.
Zapowiedział, że osobiście zajmie się tą sprawą. - To znaczy, sprawdzę, o co chodzi w tych informacjach, i czy są one dyskwalifikujące dla wiceministra. Nie mam w tej chwili gotowej odpowiedzi, ale bardzo szybką taką odpowiedź będą miał i oczywiście ją przekażę - dodał szef rządu.
Z pytaniami dotyczącymi doniesień Wirtualnej Polski redakcja tvn24.pl zwróciła się do Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, KOWR i kancelarii premiera. Czekamy na odpowiedź.
Źródło: Wirtualna Polska, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Stanislaw Bielski/east news