- Nie komentuje nielegalnie nagrywanych prywatnych rozmów - powiedział w czwartek ambasador USA w Polsce. Stephen Mull w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat odniósł się do tzw. taśm "Wprost". Jednocześnie zapewniał o trwałości polsko-amerykańskiego sojuszu.
Mull powiedział, że sam nie chciałby, żeby jego prywatne rozmowy zostały bez jego wiedzy upublicznione.
Ambasador podkreślił, że stosunki pomiędzy Polską i Stanami Zjednoczonymi od wielu lat układają się bardzo dobrze i nie zależą od zachowania czy słów jednej osoby, a zasad współpracy pomiędzy krajami.
- Mamy już bardzo długą historię bardzo świetnych stosunków - podkreślił.
Mull dodał, że po wybuchu tzw. afery podsłuchowej został zaproszony do Pałacu Prezydenckiego, gdzie spotkał się z przedstawicielami prezydenta. - Usłyszałem od jego doradcy (prezydenta - red.), że nasze stosunki są bardzo dobre. Nie ma podstaw do zmartwienia - powiedział.
Sikorski: sojusz z USA to bullshit
Od połowy czerwca "Wprost" publikuje podsłuchy rozmów wysokich urzędników. Jeden ze stenogramów był zapisem rozmowy b. ministra finansów Jacka Rostowskiego i szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
Sikorski w niewybrednych słowach mówi, że polsko-amerykański sojusz, to "bullshit kompletny", zupełnie bezwartościowe porozumienie, które daje "złudne poczucie bezpieczeństwa". Mentalność Polaków względem USA określa mianem "murzyńskości".
Autor: pk//kdj/kwoj / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ