Alarm odwołany. To nie ebola, a "infekcja górnych dróg oddechowych"

Samolot z Paryża do Moskwy wylądował o czasie, pasażerowie wciąż jednak czekają na możliwość opuszczenia pokładuDmitry Rozhkov/CC BY SA 3.0

Na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo wylądował samolot Aerofłotu z Paryża. Jego pasażerowie nie zostali jednak wypuszczeni z maszyny. Wraz z załogą przez ponad cztery godziny czekali, aż pracujące na pokładzie służby stwierdzą, czy jedna z osób, która podczas lotu źle się poczuła, może mieć objawy zakażenia wirusem ebola. Okazało się, że to tylko infekcja górnych dróg oddechowych.

Podczas podchodzenia do lądowania pilot lotu 2455 Paryż - Moskwa poinformował kontrolerów na wieży, że na pokładzie może znajdować się pasażer z objawami zakażenia wirusem ebola - podała w poniedziałek po południu rosyjska agencja Interfax.

Cztery godziny w samolocie

Po wylądowaniu samolot został odholowany na inną część lotniska. Pasażerowie spędzili w maszynie ponad cztery godziny - podała telewizja Dożd', powołując się na służby ratunkowe na lotnisku. Rozdano im maseczki jednorazowe i wodę.

Francuzka, która zdradzała objawy choroby (odwodnienie, wymioty i wysoka gorączka), została ok. godz. 20 naszego czasu wyprowadzona z samolotu. Po dokładnym badaniu i wywiadzie okazało się, że cierpi na ostrą infekcję górnych dróg oddechowych, a długotrwała podróż samolotem zaostrzyła ten stan.

Po kilku godzinach zniecierpliwieni pasażerowie opuścili pokład samolotu.

40 podejrzeń

W Rosji dotąd odnotowano 40 przypadków podejrzenia zachorowania na ebolę, jednak żaden przypadek się nie potwierdził.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) do końca grudnia odnotowano 7693 zgonów w wyniku zachorowania na ten groźny wirus. Najwięcej ofiar zmarło w Gwinei, Liberii i Sierra Leone.

Autor: asz\mtom / Źródło: gazeta.ru, Interfax.ru, RT.ru

Źródło zdjęcia głównego: Dmitry Rozhkov/CC BY SA 3.0

Tagi:
Raporty: