- Nie ma potrzeby, by wzbudzać namiętności. Trzeba znaleźć możliwość, by Rosja i Turcja zrobiły w swoim kierunku co najmniej pół kroku – powiedział Alaksandr Łukaszenka. Prezydent Białorusi apeluje do Moskwy i Ankary o porozumienie.
- Błędy są nieuniknione i nie powinnyśmy ich eskalować. Trzeba iść na ustępstwa i kompromisy. Dotyczy to konfliktu między Rosją a Turcją – oświadczył białoruski przywódca podczas przemówienia na konferencji międzynarodowej poświęconej polityce neutralności w stolicy Turkmenistanu, Aszchabadzie.
- Nie wzbudzać namiętności, a znaleźć sposób, by zrobić co najmniej pół kroku w swoim kierunku. A wówczas problem zostanie rozwiązany, a dobre, bliskie relacje między obydwoma narodami zostaną przywrócone - powiedział Łukaszenka.
Turkmenistan obchodzi Dzień Neutralności od 1995 r., kiedy ONZ zaakceptowała status neutralności tego kraju. Z tej okazji do Aszchabadu przyjechali prezydenci 13 państw, w tym Turcji, Recep Tayyip Erdogan.
Po zestrzeleniu Su-24
Impas w stosunkach między Moskwą i Ankarą nastąpił po 24 listopada, kiedy tureckie myśliwce F-16 zestrzeliły rosyjski bombowiec Su-24.
Władze Turcji utrzymują, że maszyna naruszyła turecką przestrzeń powietrzną. Rosja dowodzi, że w chwili zestrzelenia Su-24 znajdował się nad Syrią, gdzie wykonywał zadania, związane z operacją wojskową Rosji w Syrii.
Autor: tas\mtom / Źródło: Ria Novosti
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru