Po zabiciu Osamy bin Ladena pojawiło się dużo informacji, że lider Al-Kaidy, podobnie jak cała siatka, mają duże problemy finansowe. Z ujawnionej przez Wikileaks depeszy amerykańskich dyplomatów z Arabii Saudyjskiej wynika, że pieniędzy terrorystom zaczęło dramatycznie brakować już dwa lata temu. Mówił o tym we wrześniu 2009 były członek Al-Kaidy Fawaz Al-Otaibi - o czym donosiła ambasada USA w Rijadzie. Według Otaibiego finansowe problemy Al-Kaidy były wynikiem działań władz mających na celu odcięcie przepływu pieniędzy do organizacji.
Fawaz Al-Otaibi jeszcze w 2009 roku znajdował się na 85 miejscu najbardziej poszukiwanych terrorystów. Jednak 2 września, po nieudanym zamachu na asystenta ministra spraw wewnętrznych Arabii Saudyjskiej Mohammeda bin Naifa, ogłoszono, że poddał się on władzom.
W ekskluzywnym wywiadzie dla wpływowego dziennika "Al-Watan", 4 dni po tym wydarzeniu, stwierdził, że sytuacja finansowa Al-Kaidy znacząco się pogorszyła po tym, jak państwo podjęło działania mające na celu odcięcie przepływu pieniędzy do Al-Kaidy - kontrolując m.in. podejrzane organizacje charytatywne.
W tym samym czasie ministerstwo spraw społecznych Arabii Saudyjskiej poinformowało o zamiarze wprowadzeniu raz na kwartał przeglądu organizacji charytatywnych, by zapobiec "nadużyciom finansowym".
Pozyskiwali młodych bojowników
W sytuacji pogarszającej się sytuacji finansowej - według Fawaza Al-Otaibiego - Al-Kaida miała skierować swoje wysiłki na pozyskiwanie młodych bojowników, którzy wzięliby udział w operacjach samobójczych w ich ojczystych krajach.
Komentując słowa Otaibiego, w rozmowie z amerykańskim dyplomatą redaktor gazety "Al-Watan" powiedział, że pojęcie dżihadu jest i będzie kluczowym elementem islamu i to się nie zmieni, ale powinno się pracować nad tym, by ta koncepcja została przeniesiona na płaszczyznę państwową. Bo decyzję na temat dżihadu musi ponosić państwo a nie jednostki - stwierdził.
Źródło informacji o bin Ladenie
Jamal Kashoggi, redaktor wpływowego dziennika "Al-Watan", jak sam o sobie mówi, wywodzi się z rodziny fundamentalistycznej. Jednak nie jest już związany z Bractwem Muzułmańskim. Był on przyjacielem Osamy bin ladena i uważany jest za źródło informacji o nim - o jego charakterze i osobowości - donosili amerykańscy dyplomaci.
ant
Źródło: Wikileaks, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24