Po dziewięciu miesiącach od porwania Al-Kaida Islamskiego Maghrebu uwolniła dwóch Hiszpanów. W poniedziałek wieczorem uwolnieni mają dotrzeć do Barcelony.
Byli zakładnicy to dyrektor generalny dwóch firm konstrukcyjnych związanych z lokalnym rządem Katalonii Albert Vilalta oraz przedsiębiorca z branży budownictwa Roque Pascual. Obaj pracowali dla barcelońskiej organizacji pozarządowej Accio Solidaria.
Powrót do kraju
- Dwaj nasi koledzy są już bezpieczni - powiedział przedstawiciel tej organizacji Francesc Osan, podkreślając, że informacje te potwierdził hiszpański rząd. W krótkim oświadczeniu premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero wyraził zadowolenie z uwolnienia porwanych i poinformował, że dwaj byli zakładnicy jeszcze w poniedziałek wieczorem znajdą się w do Barcelony.
Samolot wojskowy, na pokładzie którego uwolnieni Hiszpanie wrócą do kraju, o godzinie 17 czasu polskiego wyląduje w stolicy Burkina Faso, Wagadugu.
Wymiana zakładników?
W niedzielę o uwolnieniu Hiszpanów, którzy byli przetrzymywani przez AQIM na północy Mali, poinformowała telewizja Al-Arabija i mauretańska strona internetowa "Sahara Media".
Według tych źródeł, uwolnienie ma związek z niedawną ekstradycją do Mali Mauretańczyka Omara Sid-Ahmeda Oulda Hammy, znanego jako Omar Saharami, którego mauretański sąd skazał na 12 lat więzienia za udział w tym porwaniu.
Zdaniem agencji Reutera, doszło do wymian więźnia na zakładników. Nie jest jednak jasne, czy zapłacono także okup.
Dziewięć miesięcy
Pod koniec listopada ub.r. północnoafrykańskie skrzydło Al-Kaidy w Mauretanii zatrzymało jeden z 13 samochodów konwoju wiozącego pomoc, uprowadzając troje Hiszpanów. Oprócz Vilalty i Pascuala porwano także urzędniczkę administracji sądowej Alicię Gamez. Ta została ona uwolniona w marcu br.
Źródło: PAP