Al-Kaida przyznaje się do wzięcia zakładników. Chce wycofania Francji z Mali

Aktualizacja:

Przywódca dżihadystów Mokhtar Belmokhtar w imieniu Al-Kaidy przyznał się do wzięcia zakładników w algierskim kompleksie gazowym In Amenas. Zażądał, by Francja zaprzestała ataków w Mali. Wcześniej prywatna algierska telewizja Ennahar powiadomiła, że w In Amenas znaleziono 25 ciał, prawdopodobnie należących do zabitych zakładników. Bilans ofiar ma być większy niż podawane wcześniej 23 osoby.

O filmie z udziałem Belmokhtara napisała mauretańska strona internetowa Sahara Media. Nie zamieściła jednak samego wideo. Według informacji podanych na stronie, Belmokhtar wziął odpowiedzialność za przetrzymywanie zakładników w In Amenas. - Jesteśmy gotowi negocjować z Zachodem i algierskim rządem, pod warunkiem, że zaprzestaną oni bombardowań w Mali - oświadczył.

25 ciał w In Amenas

Wcześniej teleiwzja Ennahar informowała o ciałach, które algierscy żołnierze znaleźli w niedzielę w kompleksie. Prawdopodobnie należą do zakładników zabitych przez porywaczy. Nie podano więcej szczegółów.

Krótko później w niedzielę agencja AFP powołując się na świadka poinformowała, że dziewięciu zakładników japońskich zostało zabitych przez porywaczy od środy, gdy napastnicy opanowali In Amenas. W minionych dniach japońska firma JCG informowała, że nieznany jest los dziesięciu jej pracowników. O pewnej liczbie ciał znalezionych na terenie kompleksu powiadomił też przedstawiciel algierskich sił bezpieczeństwa cytowany przez Associated Press. Według niego ciała mogą należeć do Algierczyków, lub cudzoziemców. Dodał, że ciała są zmasakrowane, co utrudnia ich identyfikację.

Bilans ofiar wzrośnie

Wcześniej Said w wywiadzie dla algierskiego radia Chaine 3 powiedział, że początkowy bilans ofiar - 23 zabitych zakładników i 32 porywaczy - będzie musiał zostać zrewidowany. Jak wyjaśnił, algierskie siły specjalne nadal przeszukują teren pola gazowego, dlatego podane wcześniej informacje są tylko prowizoryczne.

Said powiedział również, że 32 porywaczy było sześciu różnych narodowości. Na razie nie podano, jakich dokładnie.

Cameron spodziewa się większej liczby ofiar

Kolejnych ofiar spodziewają się także Brytyjczycy. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron oznajmił w niedzielę, że potwierdzono, iż trzej obywatele brytyjscy zostali zabici w algierskim kompleksie gazowym In Amenas. Ponadto uważa się, że zginęli jeszcze trzej obywatele i jeden brytyjski rezydent.

- Wiemy teraz, że trzej obywatele brytyjscy zostali zabici i jesteśmy przekonani o śmierci dalszych trzech oraz jednego rezydenta brytyjskiego - powiedział Cameron w oświadczeniu transmitowanym w TV.

Wyjaśnił, że wśród trzech zabitych jest Brytyjczyk, który zginął w środę, gdy islamistyczna grupa zbrojna zaatakowała i zajęła kompleks gazowy. Szef MSZ Wielkiej Brytanii William Hague poinformował w niedzielę, że 22 Brytyjczyków, którzy byli wśród zakładników przetrzymywanych w In Amenas odleciało z Algierii do kraju.

Kilkuset zakładników, w tym wielu obcokrajowców, było przetrzymywanych w In Amenas od środy. W sobotę wojsko algierskie dokonału szturmu na zakłady, uwalniając większośc zakładników.

Autor: jk\mtom/kdj / Źródło: PAP, Reuters, lefigaro.fr

Tagi:
Raporty: