Minister spraw zagranicznych Pakistanu Szach Mahmud Kureszi, który złożył pierwszą wizytę w Kabulu po przejęciu władzy przez talibów, przekazał, że przeprowadził "bardzo owocne rozmowy" z ich przywódcami. Talibowie uznali spotkanie za "bardzo pozytywne".
- Przeprowadziliśmy bardzo owocne rozmowy z przywódcami afgańskich talibów. Rozmawialiśmy o krokach, które musimy podjąć w przyszłości w celu promowania handlu, podróży i łączności. Odbyły się szczegółowe dyskusje, w których uczestniczyli premier i prawie wszyscy ministrowie talibskiego rządu – powiedział w czwartek Mahmud Kureszi.
Szef pakistańskiej dyplomacji oznajmił ponadto, że w ciągu najbliższych kilku dni delegacja talibów ma odwiedzić Islamabad w celu prowadzenia dalszych obrad.
Talibski minister spraw zagranicznych Amir Khan Muttaki dodał ze swojej strony. - Jesteśmy optymistycznie nastawieni, że wszystkie nasze problemy handlowe zostaną wkrótce rozwiązane i że granice zostaną ponownie otwarte. Uznał też spotkanie za "bardzo pozytywne".
Radzenie z kryzysem
MSZ Pakistanu poinformował także, że obie strony omówiły opcje radzenia sobie z kryzysem humanitarnym i gospodarczym w Afganistanie. Według resortu strona pakistańska podkreśliła również potrzebę utrzymania międzynarodowego zaangażowania gospodarczego w Afganistanie, aby zapobiec krachowi finansowemu i dalszej niestabilności w tym kraju, która mogłaby mieć poważne konsekwencje dla krajów regionalnych.
Islamabad wyraził także obawy, że kryzys humanitarny i załamanie gospodarcze mogą wywołać exodus uchodźców.
Jeden z trzech państw
Kureszi jest trzecim ministrem spraw zagranicznych, który odwiedził Afganistan po przejęciu 15 sierpnia władzy w tym kraju przez talibów. Wcześniej w Kabulu gościli szefowie dyplomacji Kataru i Uzbekistanu.
Jak podkreśliła agencja AFP, Pakistan był jednym z trzech krajów, obok Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które uznały pod koniec lat 90. poprzedni reżim talibów, odsunięty od władzy w 2001 roku przez interwencję wojsk amerykańskich.
AFP dodała, że Stany Zjednoczone od dawna oskarżają pakistańskie służby wywiadowcze o wspieranie przez 20 lat islamistycznych rebeliantów w ich walce z siłami NATO i byłym rządem, popieranym przez kraje zachodnie.
Źródło: PAP