Przywódca talibów nakazał afgańskim urzędnikom zwolnić krewnych, których obsadzili na rządowych stanowiskach - donosi BBC. To reakcja na krytykę nowych afgańskich władz, oskarżanych o nepotyzm.
Zgodnie z dekretem emira Hibatullaha Achundzady afgańscy urzędnicy mają zwolnić członków swoich rodzin, których zatrudnili po znajomości w administracji. Przywódca talibów zakazał także członkom rządu zatrudniać krewnych w przyszłości - informuje BBC.
Gdy talibowie przejęli władzę w Afganistanie w 2021 roku, duża część urzędników zbiegła z kraju, inni zostali zwolnieni. Pojawiły się zarzuty, że wielu z nich zastąpiono niedoświadczonym personelem, kierując się osobistymi powiązaniami - pisze BBC.
Afgańska agencja prasowa z siedzibą w pakistańskim Peszawarze podała, że dekret to właśnie odpowiedź na zarzuty, według których kilku urzędników mianowało swoich synów na stanowiska w rządzie.
Powrót Talibanu i kryzys gospodarczy
Od czasu zdobycia Kabulu przez talibów Afganistan znajduje się w stanie kryzysu humanitarnego i ekonomicznego, który niszczy rynek pracy. Po powrocie islamskich fundamentalistów do władzy zachodnie rządy wstrzymały swoje wsparcie gospodarcze dla kraju i zamroziły aktywa afgańskiego banku centralnego.
Przedstawiciele talibów wezwali społeczność międzynarodową do odblokowania aktywów w celu złagodzenia kryzysu i oznajmili, że obecnie koncentrują swoje działania na zachęcaniu do handlu i inwestycji w kraju w celu osiągnięcia samowystarczalności gospodarczej.
Międzynarodowa Organizacja Pracy poinformowała, że całkowite zatrudnienie w Afganistanie wykazało pewne oznaki ożywienia w pierwszej połowie 2022 roku, ale liczba osób zatrudnionych ponownie spadła w przypadku młodych mężczyzn i wszystkich kobiet w ciągu całego roku.
Talibowie przywrócili w Afganistanie surowe prawo obyczajowe, zakazując większości dziewcząt uczęszczania do szkół i utrudniając kobietom dostęp do rynku pracy.
Źródło: BBC