Niemiecka dyplomacja zapowiada rozmowy z talibami o ewakuacji Afgańczyków, którzy pracowali dla RFN w Afganistanie. Władzy talibów w tym kraju nie uzna Kanada – zapowiedział premier Justin Trudeau.
Rząd Niemiec chce rozmawiać z talibami o ewakuacji Afgańczyków, którzy pracowali dla sił niemieckich w Afganistanie. Poinformował o tym we wtorek wieczorem w Berlinie minister spraw zagranicznych Heiko Maas.
Niemiecki ambasador w Kabulu Markus Potzel udał się do katarskiej stolicy Ad-Dauhy, gdzie przedstawiciele władz USA prowadzą rozmowy z delegacją talibów. Ambasador ma dążyć do tego, by "lokalne siły mogły również udać się na lotnisko i odlecieć" - powiedział Maas.
Bundeswehra ewakuuje ludzi z Afganistanu
Talibowie utworzyli punkty kontrolne w pobliżu lotniska w Kabulu i według szefa niemieckiej dyplomacji przepuszczają tylko cudzoziemców. Maas powiedział, że na lotnisku przebywa obecnie 180 osób, które mają zostać ewakuowane samolotami Bundeswehry.
Potzel był wcześniej specjalnym przedstawicielem Niemiec w Afganistanie. Talibowie mają oficjalne przedstawicielstwo w stolicy Kataru, gdzie w 2020 roku rozpoczęły się rozmowy pokojowe między islamistami a prozachodnim rządem afgańskim.
Kanada nie uzna władzy talibów
Talibowie "zostali uznani przez kanadyjskie prawo za organizację terrorystyczną, a my skupiamy się na pomocy ludziom wydostającym się z Afganistanu" - powiedział Trudeau podczas konferencji prasowej. Podkreślił, że Kanada w przeszłości nie uznawała rządu talibów i nie uczyni tego obecnie.
Kanadyjskie media zwróciły uwagę, że jeszcze w poniedziałek minister spraw zagranicznych Kanady Marc Garneau na podobne pytanie odpowiedział, że jeszcze "za wcześnie" na decyzje.
W poniedziałek Trudeau zapowiedział, że w najbliższych tygodniach Kanada wyśle wojskowe samoloty transportowe do Kabulu, by pomóc w ewakuacji Afgańczyków obawiających się powrotu rządów talibów. Wśród nich są m.in. tłumacze, którzy współpracowali z kanadyjskimi wojskami podczas ich misji w Afganistanie.
Kanada uruchomiła specjalny program imigracyjny dla osób i ich rodzin, które pomagały kanadyjskim żołnierzom. W piątek minister imigracji Marco Mendicino poinformował, że ok. 20 tys. Afgańczyków zagrożonych represjami ze strony talibów znajdzie schronienie w Kanadzie. Dodatkowo rząd federalny uruchomił inny program imigracyjny adresowany do kobiet, obrońców praw człowieka, dziennikarzy, prześladowanych mniejszości religijnych i członków społeczności LGBTQ.
Źródło: PAP