Broń laserowa w coraz większym stopniu przestaje być elementem fantastyki naukowej i wkracza w rzeczywistość. Jej działanie nie wygląda tak jak w Gwiezdnych Wojnach, ale daje podobne efekty. Amerykański laser bojowy ADAM bez problemu zniszczył rakietę odległą o 1,6 kilometra.
Koncern Lockheed Martin buduje swój system laserowy w celu zaoferowania skutecznej i taniej w działaniu obrony dla cennych instalacji wojskowych czy cywilnych.
Szybki i celny laser ma na przykład bronić lotnisk przed ewentualnym atakiem terrorystycznym lub baz wojskowych w obcym kraju przed atakiem rakietowym.
Niszczenie światłem
Głównym narzędziem obrony jest laser światłowodowy o mocy 10 kilowatów, połączony z radarem i układem naprowadzania. W ich budowie miały zostać wykorzystane liczne elementy dostępne na rynku cywilnym, w celu ograniczenia kosztów. Powstały z nich system o nazwie ADAM przechodził w ostatnich tygodniach szereg testów.
Ostatnim i najbardziej widowiskowym eksperymentem było zniszczenie prostej rakiety lecącej w odległości mili, czyli około 1,6 kilometra. Cały proces od wykrycia, przez namierzenie do spowodowania detonacji zajął około trzech sekund. Wiązka lasera podgrzała głowicę rakiety na tyle, że ta eksplodowała.
Wcześniejsze testy obejmowały między innymi zestrzeliwanie dronów i małych rakiet. Maksymalny praktyczny zasięg działania podczas testów wyniósł dwa kilometry.
Autor: mk//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lockheed Martin