Prezydent Autonomii Palestyńskiej oznajmił na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że tzw. porozumienia z Oslo między Palestyńczykami a Izraelczykami już nie obowiązują.
Abbas oskarżył Izrael o nieprzestrzeganie kończącej dekady walk umowy, mówiąc, że Palestyńczycy "nie mogą być jedyną stroną" jej wierną.
Według palestyńskiego przywódcy doprowadzi to do rozpadu Autonomii Palestyńskiej. W przemówieniu na forum ZO NZ Abbas wezwał kraje do zapewnienia Palestyńczykom międzynarodowej ochrony. Jest to najpoważniejsze jak dotąd ostrzeżenie ze strony palestyńskiego prezydenta. - Tak długo, jak długo Izrael odmawia zaprzestania osadnictwa i wydania czwartej grupy palestyńskich więźniów - zgodnie z naszymi umowami - nie pozostawia nam innego wyboru niż utrzymywać, że nie będziemy jedyną stroną zaangażowaną w realizację tych porozumień w sytuacji, gdy Izrael stale je narusza - oświadczył Abbas. - W związku z tym oświadczam, że nie możemy nadal być związani tymi porozumieniami i że Izrael musi wziąć na siebie wszystkie obowiązki jako siła okupacyjna - dodał.
Wyjątkowe napięcie
Oświadczenie Abbasa padło w wyjątkowo napiętym okresie dla Izraela i Autonomii Palestyńskiej. Ich powodem są starcia na Wzgórzu Świątynnym w starej części Jerozolimy między Palestyńczykami a izraelską policją. Wzgórze kryje pozostałości obu żydowskich świątyń z czasów biblijnych, natomiast dla muzułmanów jest miejscem, z którego Mahomet odbył podróż do nieba. Najnowsze starcia na Wzgórzu Świątynnym wywołały na całym świecie obawy, że mogą się one przekształcić w walki na szerszą skalę. Sytuacja jest niezwykle niebezpieczna; jeśli nic nie zrobimy, grozi nam palestyńskie powstanie, czyli intifada - ostrzegał kilkanaście dni temu w Paryżu Abbas.
Autor: mtom / Źródło: NYT, PAP