70 osób walczy o życie

Co najmniej 70 osób zginęło, a 400 zostało rannych w katastrofie kolejowej w Chinach. 70 poszkodowanych jest w stanie krytycznym. Przyczyną wypadku był "czynnik ludzki", a hipoteza o ataku terrorystycznym została odrzucona - wynika ze wstępnych ustaleń.

Władze chińskie w ciągu ostatnich miesięcy ostrzegały, że przed igrzyskami w Pekinie wzrosło zagrożenie terrorystyczne, zwłaszcza w północno-zachodniej prowincji Xinjiang (Sinkiang). Dlatego po katastrofie brano pod uwagę możliwość zamachu.

Wstępne ustalenia wskazują jednak, że zawinił człowiek. Jak poinformowały władze, w związku z nocną katastrofą z pracy zwolniono dwóch wysokich urzędników kolejowych w prowincji Shandong. Wcześniej media spekulowały, że przyczyną wypadku mogła być wchodząca w poniedziałek w życie zmiana rozkładu jazdy pociągów.

Tragedia na torach

Katastrofa miała miejsce o 4.40 nad ranem czasu lokalnego 40 km od miasta Zibo w prowincji Shandong. Pociąg jadący z Pekinu do nadmorskiego Qingdao zderzył się tam ze składem zmierzającym z Yantai nad Morzem Żółtym do Xuzhou. W rezultacie wykoleiło się 10 wagonów.

Ponieważ do wypadku doszło z dala od stacji, w chwili zderzenia oba pociągi rozwijały przypuszczalnie znaczne prędkości - zauważa agencja Reuters. Chiński minister kolei Liu Zhijun udał się na miejsce katastrofy, aby nadzorować akcję ratunkową.

Przyczyną zderzenia pociągów mogła być zmiana rozkładów jazdy.
Przyczyną zderzenia pociągów mogła być zmiana rozkładów jazdy.
Źródło: TVN24
W wypadku zginęło co najmniej 70 osób
W wypadku zginęło co najmniej 70 osób
Źródło: TVN24

Źródło: Reuters, PAP, TVN24

Czytaj także: