Dzisiaj, 30 lat po zjednoczeniu Niemiec, mówimy "dziękuję, Polsko" – stwierdził niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas w nagraniu opublikowanym na Twitterze ambasady RFN w Warszawie. O wdzięczności dla Polski mówił także ambasador Arndt Freytag von Loringhoven. W sobotę przypadała 30. rocznica zjednoczenia Niemiec.
- Mówimy "dziękuję", bo zjednoczenie Niemiec, ta wspaniała chwila w naszej historii, jest nierozerwalnie związana z wołaniem o wolność, które wyszło z Gdańska" – mówił ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven. - Pragnienie wolności pracowników stoczni i Solidarności zainspirowało obywatelki i obywateli w NRD. To Polacy uruchomili lawinę, która później zburzyła mur berliński i żelazną kurtynę – dodał.
"Wdzięczni za pojednanie po niewyobrażalnych okrucieństwach II wojny światowej"
- My, Niemcy, zawsze będziemy za to Polsce wdzięczni – zapewniał w wypowiedzi wygłoszonej częściowo w dwóch językach. - Wdzięczni będziemy zawsze za pojednanie naszych krajów, za dłoń, którą państwa kraj podał nam po niewyobrażalnych okrucieństwach II wojny światowej. Na tym pojednaniu opiera się nasza dzisiejsza przyjaźń, która wyrosła jak potężne drzewo o głębokich korzeniach – mówił Freytag von Loringhoven.
Korzeniami ambasador nazywa list polskich biskupów do niemieckich z 1965 r., uklęknięcie Willy’ego Brandta przed pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie w grudniu 1970, papieża Jana Pawła II, Solidarność, mszę pojednania w Krzyżowej i traktat o dobrym sąsiedztwie.
- Gałęzie to nasze różnorodne relacje, rekordowa wymiana handlowa, partnerstwa miast i uczelni wyższych, wymiana młodzieży i współpraca wojskowa, do których tak wielu z państwa wnosi istotny wkład – dodał.
Podkreślił, że pień umocniły członkostwo w NATO i UE. - Niech żyje niemiecko-polska przyjaźń we wspólnej Europie – zakończył Arndt Freytag von Loringhoven.
30. rocznica zjednoczenia Niemiec
W sobotę przypadała 30. rocznica zjednoczenia Niemiec. Prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier, przewodnicząc uroczystościom, podczas ceremonii w Poczdamie podkreślił, że Niemcy mogą być dumni z tego wydarzenia, przypomniał też rolę pokojowych demonstrantów w tym procesie.
Steinmeier zaproponował budowę pomnika "pokojowych rewolucjonistów" z dawnej Niemieckiej Republiki Demokratycznej, których wysiłki doprowadziły do upadku tej komunistycznej dyktatury - relacjonuje Associated Press. - Monument miałby przypominać o tym, że Wschodni Niemcy wzięli swój los w swoje ręce i wyzwolili się - mówił Steinmeier.
- Żyjemy teraz w najlepszych Niemczech, jakie kiedykolwiek istniały, podziękujmy wszystkim, którzy na to pracowali - podkreślił prezydent.
Obchody skromniejsze z powodu koronawirusa
3 października 1990 roku doszło do oficjalnego zjednoczenia Niemiec - procesu, który zapoczątkowały masowe pokojowe demonstracje obywateli NRD. Pięć wschodnioniemieckich landów i dzielnice wschodnioniemieckiej stolicy tworzące wcześniej NRD stały się częścią Republiki Federalnej Niemiec. 3 października obchodzone jest święto państwowe - Dzień Jedności Niemiec.
Tegoroczne obchody były skromniejsze z powodu epidemii COVID-19. Jak powiedziała kanclerz Angela Merkel, uroczystości były "mniejsze niż zasługuje na to taka okazja". W przemówieniu Merkel wezwała rodaków, by w obliczu zagrożenia epidemią wykazali się taką samą odwagą jak 30 lat temu, podczas upadku wschodnioniemieckiego reżimu.
W ceremonii w Poczdamie wziął udział również były kanclerz Gerhard Schroeder, a także Lothar de Maiziere - pierwszy i ostatni demokratycznie wybrany przywódca NRD. Uroczystość poprzedziło nabożeństwo ekumeniczne w kościele świętych Piotra i Pawła w Poczdamie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Arndt Freytag von Loringhoven / Twitter