Z godziny na godzinę rośnie liczba ofiar katastrofy promu "The Dumai Express 10" nieopodal Sumatry. Ostatni bilans mówi, że utonęło 29 osób, a uratować udało się 240. Na jednostce mogły zgodnie z prawem przebywać maksymalnie 273 osoby, ale na promie znajdowało się 18 osób więcej.
O katastrofie poinformowała w niedzielę policja. Przyczyną wypadku prawdopodobnie była zła pogoda. Według ostatnich danych z wody wydobyto 240 ludzi. Zginęło przynajmniej 29 osób, a kolejnych 17 jest poszukiwanych.
Prom "Dumai Express 10" zatonął po półtorej godziny żeglugi z miejscowości Batam do Dumai na wyspie Riau. W poszukiwaniach bierze udział dziewięć okrętów i liczne łodzie rybackie. Na promie powinno znajdować się maksymalnie 273 pasażerów, jednak przekraczanie limitów jest w Indonezji nagminne.
Dwie katastrofy
W opałach znalazł się też drugi prom - "Dumai Express 15", który osiadł na mieliźnie pomiędzy wyspami Batam i Moro. Jednak w tym przypadku przeprowadzono już skuteczną akcję ratunkową i wszystkich 278 pasażerów jest bezpiecznych na pokładzie innych jednostek.
Transport promowy jest bardzo powszechny w Indonezji, składającej się z ponad 17 tys. wysp. W ciągu ostatnich trzech lat w katastrofach promów zginęło tam co najmniej 800 osób.
Źródło: PAP, BBC