Prezydent USA Joe Biden podkreślał w 21. rocznicę ataków na wieże World Trade Center i Pentagon, że Amerykanie "nigdy nie zapomnieli" o ofiarach zamachów. - Będziemy utrzymywać pamięć o wszystkich tych życiach, które odebrano - zapewnił. Wspominał także dzień tragedii. - Powietrze wypełniło się dymem, pojawiły się syreny, a potem doniesienia. Doniesienia o tych, których straciliśmy, doniesienia o ogromnym heroizmie - mówił.
W niedzielę mija 21. rocznica zamachów dokonanych przez terrorystów z Al-Kaidy w USA - ataków na wieże World Trade Center i Pentagon. Zginęło w nich łącznie 2996 osób.
Tego dnia ofiary zamachów wspominał przed gmachem budynku, w który wbił się jeden z porwanych samolotów prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Jak mówił, mija 21 lat, a "nigdy nie zapomnieliśmy". - Będziemy utrzymywać pamięć o wszystkich tych życiach, które odebrano - podkreślał. Jego zdaniem "ta pamięć pomoże nam uleczyć rany, ale może też otworzyć ból, sprawić, że wrócimy do tamtej chwili, do smutku".
Wspominał przesłanie do Amerykanów od ówczesnej brytyjskiej królowej Elżbiety II, która przekonywała, że "smutek jest ceną, którą płacimy za miłość". - Wszyscy doświadczamy tego smutku. I tego dnia, gdy cena zdaje się być tak wielka, moja małżonka i ja pamiętamy o was wszystkich. Uderzyło nas to wtedy, tego pięknego poranka, kiedy powietrze wypełniło się dymem, pojawiły się syreny, a potem doniesienia. Doniesienia o tych, których straciliśmy, doniesienia o ogromnym heroizmie - kontynuował prezydent USA.
Biden podkreślał przy tym, że "to, czego nigdy zmienić nie będziemy chcieli, to jest duch tego narodu". W tym kontekście wspominał pasażerów maszyny, którzy udaremnili jeden z ataków. W ocenie prezydenta wtedy właśnie "zobaczyliśmy, z czego tak naprawdę zrobieni są Amerykanie". Jak wskazywał, byli to zwykli obywatele, którzy "powiedzieli: nie, nie pozwolimy na to, którzy ryzykowali i stracili życie, aby nie zginęło więcej niewinnych".
Atak na WTC i Pentagon w USA
Po uprowadzeniu czterech samolotów pasażerskich porywacze rozbili maszyny atakując bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku oraz gmach Pentagonu w Waszyngtonie. Planowany czwarty atak udaremnili walczący z terrorystami pasażerowie. Maszyna rozbiła się w pobliżu Shanksville, w Pensylwanii.
W atakach na World Trade Center zginęło 2753 osób. Kiedy runęły nowojorskie wieżowce zabitych zostało ok. 343 uczestniczących w akcji ratunkowej strażaków oraz 60 policjantów. W ataku na Pentagon zginęły 184 osoby. W rozbitym samolocie w Pensylwanii - 40. Podczas ataków zginęło też 19 terrorystów.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images / Masatomo Kuriya