11 osób uwięzionych 60 metrów pod ziemią po wybuchu gazu w kopalni węgla w Meksyku. Wybuch spowodował śmierć 3 górników. Na pomoc spieszą ratownicy z Chile.
W kopalni w mieście San Juan de Sabinas wciąż trwa akcja ratunkowa. Przed wejściem gromadzą się rodziny górników oczekując wieści o losie ich bliskich. Jak dotychczas, nie udało się jeszcze nawiązać łączności z poszukiwanymi.
Prezydent Meksyku Felipe Calderon wezwał do modlitw o życie uwięzionych. Jednak zdaniem ministra pracy Javiera Lozano, siła eksplozji oraz inne okoliczności tragedii powodują, że "perspektywy są bardzo złe".
Otwarta zaledwie miesiąc temu
Władze meksykańskie wezwały na pomoc ekspertów ds. ratownictwa górniczego z Chile.
Kopalnia została otwarta zaledwie miesiąc temu; pracowało w niej ok. 25 górników.
Wybuch metanu w jednej z kopalń węgla w San Juan de Sabinas w lutym 2006 roku uśmiercił 65 górników. Ze względu na zwaliska udało się wydobyć na powierzchnię ciała tylko dwóch z nich.
Źródło: PAP