Do 10 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar powodzi i lawin błotnych, które zniszczyły 25 października ogromne obszary w Ligurii i okolice Massa Carrara w Toskanii. We wtorek w zalanym liguryjskim miasteczku Borghetto Vara znaleziono ciało poszukiwanego mężczyzny. Cztery osoby nadal uważa się za zaginione.
Największe zniszczenia odnotowano na wybrzeżu na granicy między Toskanią i Ligurią, gdzie w rezultacie gwałtownego oberwania chmury spadło łącznie 367 tysięcy metrów sześciennych wody. Ogromne straty żywioł wyrządził w malowniczej krainie Cinque Terre.
Obecnie niepokój prowadzących akcję ratunkową budzą zapowiedzi kolejnych gwałtownych opadów deszczu w tym samym rejonie w najbliższych dniach. "Obawy są bardzo duże" - przyznał szef włoskiej Obrony Cywilnej Franco Gabrielli.
Nie ma Polaków
Konsul generalny z Mediolanu Krzysztof Strzałka powiedział we wtorek, że nie otrzymał żadnych sygnałów o tym, aby w żywiole ucierpieli Polacy, mieszkający lub przebywający na tych terenach. Kilka dni po wizycie w Genui polski dyplomata poinformował, że takich doniesień nie ma również miejscowy związek Polaków.
Źródło: PAP