Zdewastowane trybuny i toalety, straty na 120 tysięcy złotych. Tak zakończył się mecz piłkarski pomiędzy Siarką Tarnobrzeg i Sandecją Nowy Sącz. Grupa pseudokibiców z Nowego Sącza zaatakowała służby porządkowe i zdewastowała krzesełka w sektorze gości. Policja wylegitymowała w sumie 417 osób i zatrzymała 44-latka, który odpowie za naruszenie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
Mecz odbył się w sobotę o godzinie 16. W 75 minucie spotkania grupa zamaskowanych pseudokibiców Sandecji, zaczęła dewastować trybunę gości - kibole wyrywali plastikowe krzesełka i rzucali nimi w kierunku interweniujących ochroniarzy. Chwilę później agresywnym pseudokibicom udało się otworzyć jedną z bramek bezpieczeństwa, przez którą usiłowali wejść na murawę boiska.
Na prośbę organizatora na stadion wprowadzono policjantów, którzy skutecznie powstrzymali pseudokibiców przed dalszą dewastacją obiektu - poinformowała tarnobrzeska policja.
Kibole zdewastowali trybunę gości. Zniszczona została również infrastruktura przy trybunie oraz toalety.
Punktem zapalnym - jak ustalił reporter TVN24 Mateusz Półchłopek miał być moment, kiedy kibice Siarki wywiesili swoją flagę.
Policja wylegitymowała 417 osób, jedną zatrzymała
- Zatrzymaliśmy 44-letniego mieszkańca Nowego Sącza, ten mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, usłyszał zarzut naruszenia ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, a prokurator zastosował wobec niego ośrodki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu wstępu na imprezy masowe piłki nożnej - przekazała podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Za popełnione przestępstwo mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Łącznie wylegitymowanych zostało 417 osób. - Wszyscy chuligani, którzy dewastowali to mienie, będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej - dodała mundurowa.
Straty wyniosły 120 tys. zł
Prezes Siarki Tarnobrzeg Dariusz Dziedzic w rozmowie z reporterem TVN24 przyznał, że przed meczem docierały do niego sygnały, że podczas meczu może dojść do zamieszek, stąd też status meczu zmieniono na spotkanie podwyższonego ryzyka, ale jak podkreślił, nikt nie spodziewał się, że zamieszki będą miały tak dużą skalę.
Straty - jak przekazał - zostały wycenione na 120 tys. zł. - Straty są dość znaczne, mamy już wstępne kosztorysy. Jeżeli chodzi o sektor kibiców gości, straty w tej chwili są wycenione na około 80 tysięcy złotych, remont toalet to jest około 40 tysięcy złotych - przekazał Dariusz Dziedzic.
Prezes Siarki Tarnobrzeg zaznaczył, że klub Sandecja Nowy Sącz autoryzował swoich kibiców i powinien wziąć odpowiedzialność za to co się stało. Dodał też, że jeżeli kluby nie dojdą do porozumienia, sprawa zostanie zgłoszona do Piłkarskiego Sądu Polubownego przy PZPN.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Tarnobrzeg