Uciekał lawetą, troje nastolatków nie żyje. Jest decyzja o areszcie

19 0139 AVI PARIS_08-19_00-12-190140-0048
Prokuratura o wypadku, w którym zginęło troje nastolatków
Źródło: TVN24
Kierujący lawetą nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, wymusił pierwszeństwo i doprowadził do zderzenia z seatem. Zginęło troje nastolatków. 43-latek usłyszał zarzuty i został aresztowany.

Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem w miejscowości Grochowe w powiecie mieleckim. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Mielcu.

Prokuratura wnioskowała do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Sąd do wniosku się przychylił.

Jak informował wcześniej Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, której podlega mielecka prokuratura, z dotychczasowych ustaleń postępowania wynika, że Artur C. nie zatrzymał się do kontroli policyjnej, mimo wysyłanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, i zaczął uciekać przed policją.

- Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Mielcu podjęli w miejscowości Grochowe próbę zatrzymania kierowcy pojazdu ciężarowego typu laweta marki Mercedes, którego styl i technika jazdy wskazywały, że może znajdować się pod wpływem alkoholu - przekazał prokurator.

19-letnia kobieta, jej 12-letni brat oraz 18-letni chłopak nie żyją

W trakcie jazdy ze znaczną prędkością, na skrzyżowaniu miejscowości Trześń-Grochowe uderzył w seata toledo, jadącego prawidłowo drogą z pierwszeństwem przejazdu. W wyniku uderzenia samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w betonowy słup energetyczny, który złamał się i przewrócił na auto. Jadące nim trzy osoby zginęły na miejscu: 19-letnia kobieta, jej 12-letni brat oraz 18-letni chłopak, obywatel Niemiec.

- Po zderzeniu kierowca lawety opuścił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo. Po przebiegnięciu około 200 metrów został zatrzymany przez jednego z funkcjonariuszy policji - przekazał prokurator Dubiel.

Przeprowadzone na miejscu badanie na zawartość alkoholu w powietrzu wydychanym przez kierowcę lawety, wykazało prawie półtora promila. Pobrano od niego również krew do badań na zawartość środków odurzających i substancji psychotropowych.

Przebadano także policjantów, którzy prowadzili pościg za kierowcą lawety. Byli trzeźwi.

OGLĄDAJ: Pędzą, są z siebie dumni. Potem "skutki są tragiczne"
pc

Pędzą, są z siebie dumni. Potem "skutki są tragiczne"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Zarzuty za wypadek i nie tylko

Jak poinformował prokurator Dubiel, 43-letni Artur C. usłyszał zarzuty: spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, mimo że już został prawomocnie skazany za podobny czyn, a także niezatrzymania się do kontroli drogowej.

W czasie przesłuchania Artur C. przyznał się do tych zarzutów. Odmówił jednak składania wyjaśnień.

Prokuratura postawiła mu jeszcze jeden zarzut, niezwiązany z wypadkiem - kierowania gróźb karalnych pozbawienia życia i naruszenia nietykalności cielesnej członka rodziny. Do tego zarzutu mężczyzna się nie przyznał.

Konrad Włoszczyzna, szef Prokuratury Rejonowej w Mielcu przekazał, że podejrzanemu grozi kara łączna do 30 lat więzienia.

Zderzenie z lawetą, troje nastolatków nie żyje
Zderzenie z lawetą, troje nastolatków nie żyje
Źródło: TVN24
Zderzenie z lawetą, troje nastolatków nie żyje
Zderzenie z lawetą, troje nastolatków nie żyje
Źródło: TVN24
Zderzenie z lawetą, troje nastolatków nie żyje
Zderzenie z lawetą, troje nastolatków nie żyje
Źródło: TVN24
OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: