"Tam nie ma zapachu bezdomności, tam jest zapach domu"

Źródło:
tvn24.pl
Pomagają od ponad 30 lat, zostali nagrodzeni przez Agatę Kornhauser-Dudę
Pomagają od ponad 30 lat, zostali nagrodzeni przez Agatę Kornhauser-DudęTowarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku
wideo 2/5
Pomagają od ponad 30 lat, zostali nagrodzeni przez prezydentową Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku

Aleksander Lasota był historykiem, pracował z młodzieżą. Zachorował i stracił obie nogi. Od lat jego domem jest schronisko dla bezdomnych w Sanoku. Trafiają tam mężczyźni w kryzysie bezdomności z całej Polski, chorzy, z niepełnosprawnościami. Historia każdego z nich jest inna. - Nikogo nie oceniamy. Pomagamy, bo każdy zasługuje na drugą szansę - mówi Alicja Kocyłowska prezeska Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku. Za pomoc, którą niosą od ponad trzech dekad, zostali nagrodzeni przez Agatę Kornhauser-Dudę.

Aleksander Lasota ma 80 lat. Pochodzi z Rzeszowa na Podkarpaciu, tam skończył liceum, później dostał się na studia historyczne w Krakowie. Po ich ukończeniu uczył młodzież historii, wychowania obywatelskiego i przysposobienia obronnego. Po godzinach był wychowawcą w zakładzie poprawczym. Zrobił kurs przewodnicki. "Trudną młodzież" próbował zainteresować historią Krakowa. - Lubiłem pracować z młodymi ludźmi, mieliśmy dobry kontakt - wspomina.

Nigdy się nie ożenił i nie założył rodziny. Kiedy jego mama zachorowała wrócił na Podkarpacie i do śmierci się nią zajmował. W międzyczasie sam zachorował, konieczna była amputacja nóg. - W stopy wdała się zgorzel, lekarz zdecydował, że trzeba amputować nogi. Po opuszczeniu szpitala wymagałem opieki, a że nie miałem rodziny, która by się mną zajęła, trafiłem do schroniska w Sanoku. To jest teraz mój dom - mówi.

W schronisku mieszka od kilkunastu lat. - Pan Aleksander jest duszą towarzystwa. Kocha historię i kontakt z ludźmi, jest bardzo towarzyski. To wykształcony i kulturalny człowiek. Swego czasu media chętnie o nim pisały. Można powiedzieć, że jest taką "ikoną" tego miejsca - opowiada Alicja Kocyłowska.

Aleksander Lasota Estera Matusiak

Nie wiedział kim jest, rozpoznał go syn

Takich historii jest więcej. Jedną z nich w 2009 roku pokazali reporterzy "Prosto z Polski" TVN24. Opowiedzieli o starszym mężczyźnie, którego półżywego znaleziono na ławce w okolicy dworca kolejowego w Ustrzykach Dolnych (powiat bieszczadzki). Nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Nie potrafił powiedzieć jak się nazywa, kim jest i skąd pochodzi. Jedyne co pamiętał, to wojnę oraz imię i nazwisko - Zygfryd Parybus, ale kiedy policjanci sprawdzili ten trop okazało się, że nikt taki w Polsce nie mieszka.

Czytaj też: Nie wie kim jest. Pamięta tylko wojnę

- Przyjeżdżała do nas policjantka z Rzeszowa, która zajmowała się sprawą, szybko zainteresowali się nią także dziennikarze. W mediach pojawiały się komunikaty z jego wizerunkiem, ale nikt się nie zgłaszał - wspomina Bogdan Ślusarz, kierownik schroniska.

Pomógł materiał przygotowany przez reporterów "Prosto z Polski". - Kilka dni po emisji programu odezwał się syn z Anglii, który rozpoznał pana Aleksandra w telewizji. Bo tak się ten pan naprawdę nazywał - Aleksander Tarasiuk - opowiada Bogdan Ślusarz.

Jak się wówczas okazało, pan Aleksander miał 80 lat i mieszkał w Otwocku. Mężczyzna dzięki zaangażowaniu pracowników schroniska i policji wrócił wtedy do domu.

Jakub skończył szkołę, Andrzej ma żonę i córeczkę

- Osoby bezdomne, to nie zawsze nałogowi alkoholicy śpiący na ławkach. Często są to ludzie skrzywdzeni przez los. Ich historie są bardzo zawiłe, niekiedy towarzyszą im prawdziwe dramaty. Niezależnie od tego kto, z jakiego powodu się u nas znalazł, nikogo nie oceniamy. Pomagamy, bo każdy zasługuje na drugą szansę - podkreśla prezeska sanockiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku.

I przytacza historię Wojciecha. Do schroniska trafił z ulicy. Lubił wypić, zdarzało mu się "pójść w długą". - Pamiętam dzień, kiedy wrócił "z miasta", przyszedł do mnie i powiedział: "Jeszcze jedna noc na ulicy i ja nie przeżyję. Niech mnie pani przyjmie, a zrobię wszystko, aby odbudować pani zaufanie". Powiedziałam mu wtedy: "Panie Wojciechu, pójdzie się pan wykąpać, zjeść, przespać i później będziemy gadać". I faktycznie, na następny dzień przyszedł, porozmawialiśmy. Od tego czasu nie pił, bardzo dużo pomagał w ośrodku. Nigdy nie musiałam mu pokazywać, że tu śrubka odpadła, tam coś się odkręciło i trzeba naprawić, sam przychodził rano, mówił co trzeba zrobić. I robił - wspomina Kocyłowska.

Mężczyzna przestał pić, udało mu się odbudować relacje z synami. Kiedyś przed Wigilią chciał podłączyć w schronisku radiowęzeł, potrzebował śrubek. Miał po nie pojechać do sklepu. Kiedy szedł do wyjścia, upadł. - Zaczęłyśmy go reanimować, najpierw ja i pielęgniarki, później przyjechało pogotowie. Nie udało się, pan Wojciech zmarł. Okazało się, że dostał rozległego zawału. Nie zapomnę tego dnia, bardzo przeżyłam jego śmierć. Był dla mnie przykładem na to, ile człowiek potrafi zrobić i osiągnąć, jeśli chce coś zmienić w swoim życiu - przyznaje prezeska Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku.

Jakub miał niecałe 30 lat, kiedy trafił do sanockiego schroniska. W domu nie układało mu się najlepiej, był skonfliktowany z matką. Po jednej z kłótni wyrzuciła go z domu. W schronisku miał spędzić trzy miesiące, mieszkał dwa lata. Czasu nie zmarnował, rozpoczął naukę w liceum, dzięki wsparciu pracowników schroniska udało mu się odbudować relacje z mamą, wrócił do domu. - Po jakimś czasie do moich drzwi zapukał elegancko ubrany chłopak i powiedział: "Przyjechałem podziękować. Postawiliście mnie na nogi, dzięki wam skończyłem szkołę, myślę o studiach, w domu wszystko mi się układa". To był nasz Jakub, bardzo dobry chłopak - wspomina Alicja Kocyłowska.

Był też Andrzej, nieco starszy od Jakuba. Służył w Legii Cudzoziemskiej. Do schroniska w Sanoku trafił po urazie głowy, miewał ataki padaczki. Był skonfliktowany z rodziną, nie miał gdzie się podziać, do domu wrócić nie mógł. - Pojechaliśmy do jego ojca, aby jakoś te ich relacje odbudować, po jakimś czasie nawiązali kontakt. Kiedy ojciec zmarł przepisał mu cały majątek. Pan Andrzej opuścił ośrodek, nie wiedziałam co się z nim dzieje. Kiedyś jedna z naszych pracownic była w restauracji w Krakowie i go tam spotkała. Okazało się, że to jego lokal, prowadzi go wspólnie z żoną, mają córeczkę. Ułożył sobie życie i świetnie funkcjonuje - opowiada Kocyłowska. I dodaje: - Te historie pokazują, że warto walczyć o ludzi.

ZOBACZ W TVN24 GO: Nowy rozdział >>>

Mieszkańcy schroniska dla bezdomnych mężczyzn w Sanoku tvn24.pl

Jedyne takie miejsce w Polsce

Schronisko dla bezdomnych mężczyzn w Sanoku - Dom Inwalidy Bezdomnego - powstało w 1993 roku. Przez wiele lat było to jedyne takie miejsce w Polsce, które kwateruje osoby w kryzysie bezdomności z niepełnosprawnościami. Aktualnie, po zmianie przepisów, na parterze mieści się schronisko dla bezdomnych mężczyzn z usługami pielęgnacyjnymi, na dwóch kolejnych piętrach schronisko dla bezdomnych. Aktualnie przebywa tam ponad 80 mężczyzn z całej Polski. Zimą ta liczba rośnie nawet do ponad setki.

Alicja Kocyłowska: - Trafiają do nas w różnym stanie zdrowotnym, więc w pierwszej kolejności staramy się pomóc im wrócić do zdrowia, załatwiamy lekarza, jak trzeba to miejsce w szpitalu i fachową opiekę, a później rehabilitację, lekarstwa, opatrunki. Naszą rolą jest też, aby każda z tych osób uwierzyła w siebie i odzyskała człowieczeństwo. Nigdy nie przekreślamy człowieka, każdy jest wartościowy i niesie coś dla społeczeństwa, niektórzy po prostu pogubili się w życiu i trafili na złą drogę.

Mieszkańcy schroniska mogą liczyć nie tylko na dach nad głową, własne łóżko i ciepły posiłek, ale także opiekę rehabilitantów, wsparcie psychologiczne i terapeutyczne. Kierownictwo placówki organizuje podopiecznym wycieczki, ogniska, spotkania z ciekawymi ludźmi i pikniki integracyjne. W schronisku jest też biblioteka, a chętnym kierownictwo ośrodka raz w miesiącu funduje bilety na miejscowy basen. - Staramy się robić wszystko, aby ci ludzie czuli się u nas dobrze. Oczywiście na tyle, na ile to możliwe. Jasne, że zdarzają się osoby, które nie korzystają z pomocy i nie chcą się zmienić, ale nie może być tak, że jednostki budują obraz całej grupy. Osoby w kryzysie bezdomności z różnych powodów znalazły się na życiowym zakręcie. Pomagamy im, bo wiemy, że część z nich bez nas nie dałaby sobie rady - mówi Alicja Kocyłowska.

Czytaj też: "Umieralnia"? Lekarze walczą z tym stereotypem: w hospicjum jest miłości po kokardę

Pomoc, która decyduje o losie i życiu człowieka

Sanockie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta rozpoczęło działalność w 1991 roku. Najpierw powstała jadłodajnia. Korzystały z niej nie tylko osoby w kryzysie bezdomności i ubogie, ale także byli więźniowie, którzy po opuszczeniu zakładów karnych nie mieli gdzie się podziać i za co żyć. 

W 1992 roku powstał punkt "Dar Serca", gdzie potrzebujący mogą zgłaszać się m.in. po ciepłą odzież i buty, ale także pościele i środki czystości, rok później łaźnia, w której można skorzystać z prysznica.

W 1993 w Sanoku zaczęło funkcjonować, przez kolejne trzy dekady jedyne w Polsce, schronisko dla mężczyzn w kryzysie bezdomności, które kwateruje osoby z niepełnosprawnościami.

W 1997 roku powstał Dom Pomocy Społecznej, w 2009 w Olchowcach (jedna z dzielnic Sanoka) w budynku po jednostce wojskowej utworzono ośrodek pielęgnacyjno-opiekuńczy pełniący także rolę hospicjum.

- Do niektórych naszych placówek można trafić prosto z ulicy, jeśli chodzi o schronisko nawet o każdej porze dnia i nocy, i otrzymać odpowiednią pomoc, która często decyduje o losie, a nawet o życiu człowieka - podkreśla Bogdan Ślusarz.

Czytaj też: Zbierają banery wyborcze. Uszyją z nich torby i plecaki dla osób w kryzysie bezdomności

W zimie schronisko dla bezdomnych w Sanoku daje schronienie około setce mężczyzn tvn24.pl

"Tam nie ma zapachu bezdomności, tam jest zapach domu"

Za pomoc, jaką sanockie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta niesie od ponad trzech dekad, organizacja została nagrodzona przez Agatę Kornhauser-Dudę w II edycji konkursu "Razem dla Seniorów" w kategorii "Dla Seniorów". Wręczenie nagród odbyło się na początku listopada w Pałacu Prezydenckim.

Do nagrody organizację z Sanoka nominowała członkini kapituły konkursu, prezeska Stowarzyszenia "Dla Równości", Mirosława Windurek. - Przez ostatnie lata zajmuję się problematyką osób wykluczonych poprzez bezdomność i zwróciłam uwagę na tę organizację, bo jest jedyna w Polsce, która daje opiekę, schronienie i wspiera osoby, nie dość, że bezdomne, chore, to jeszcze będące inwalidami - wyjaśnia Windurek.

Pierwszy raz do sanockiego schroniska przyjechała kilka lat temu. - Zobaczyłam jak działa, poznałam ludzi i tak zaczęła się nasza współpraca - opowiada. I dodaje: - Alicja robi cudowne rzeczy, ona jest sama wspaniałym człowiekiem. Myślę, że ta placówka bez niej nie byłaby tym samym miejscem. O tym co robi opowiada z wielką pasją, każdego z mieszkańców traktuje z wielkim szacunkiem. Urzekła mnie też atmosfera, jaka panuje w schronisku, podejście pracowników, a ja już wiele tego typu placówek widziałam. Powiem w cudzysłowie: tam nie ma zapachu bezdomności, tam jest zapach domu.

Aby pokazać, jak działają, pracownicy sanockiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta nagrali film, w którym opowiadają o swojej pracy. Ośmioosobowa kapituła konkursu "Razem dla Seniorów" jednogłośnie przyznała nagrodę sanockiej organizacji.

- Udało się, dostali pierwszą nagrodę. Dodam, że mieliśmy bardzo dużo zgłoszeń, bo było ich ponad 200 - mówi nam Mirosława Windurek.

Prezeska sanockiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta podczas odebrania nagrody z rąk Agaty DudyKancelaria Prezydenta RP

O tym, że sanockie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta zostało nominowane do nagrody Alicja Kocyłowska dowiedziała się z e-maila. - Otrzymaliśmy wiadomość z Kancelarii Prezydenckiej, później zaproszenie na uroczystą galę wręczenia nagród, więc już się domyślaliśmy, że coś jest na rzeczy, ale nie wiedzieliśmy, że to będzie pierwsza nagroda. O tym, że wygraliśmy dowiedzieliśmy się na miejscu - opowiada prezeska.

- Co pani czuła odbierając nagrodę?

- Radość i dumę. Nie robimy nic nadzwyczajnego, po prostu niesiemy pomoc potrzebującym, ale to bardzo miłe, że ktoś docenia pracę, jaką wykonujemy, bo to nie jest tylko moja praca, to jest praca szeregu ludzi, którzy są z nami tutaj na co dzień i zmagają się z różnymi problemami i sytuacjami. My za naszą pracę pobieramy wynagrodzenie, ale są osoby, jak pani Maria, która od 32 lat pracuje na "Darze Serca", czy pan Stanisław, który od ponad 16 lat działa na rzecz Towarzystwa, które robią to społecznie. Dla nich ta nagroda to piękne zwieńczenie ich pracy - podkreśla Alicja Kocyłowska.

List gratulacyjny od Agaty Kornhauser Dudy tvn24.pl

- W pomocy osobom w kryzysie bezdomności najważniejsze jest to, aby wszystkie działania nacechowane były godnością i ludzkim pierwiastkiem - komentuje Mira Windurek.

I dodaje: - W bezdomności może znaleźć się każdy z nas z różnych przyczyn. Spotykałam kobiety, które brały nietrafione kredyty dla swoich wnuczków i znalazły się na Dworcu Centralnym, więc trzeba mieć w sobie dużo pokory. Granica między tymi, którzy siedzą na Nowym Świecie w kawiarni, a tymi, którzy mieszkają zimą w schroniskach, jest bardzo cienka.

Czytaj też: "Każdy może stać się bezdomnym"

Autorka/Autor:Martyna Sokołowska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Szczecińska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie "doprowadzenia przemocą żołnierza 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej do poddania się innej czynności seksualnej". Ofiarą miała być szeregowa. Jest wniosek o odsunięcie dowódcy.

Prokuratura sprawdza, czy w sztabie doszło do "przemocy seksualnej"

Prokuratura sprawdza, czy w sztabie doszło do "przemocy seksualnej"

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

- Rozmowy o pokoju pochodzą z równoległego wszechświata - mówi Sofia pracująca w zespole transportującym rannych ukraińskich żołnierzy. BBC zapytało, co o rozmowach pokojowych myślą ci, którzy są na pierwszej linii frontu wojny z Rosją.

Żołnierze na pierwszej linii frontu o rozmowach pokojowych. "Rosji nie można ufać. Nigdy"

Żołnierze na pierwszej linii frontu o rozmowach pokojowych. "Rosji nie można ufać. Nigdy"

Źródło:
BBC

Przy wyjściu ze stacji metra Nowy Świat-Uniwersytet upadła starsza kobieta, rozbijając głowę. Pomogli jej strażnicy miejscy i przechodnie. Seniorka została opatrzona i bezpiecznie czekała na przyjazd karetki, która przewiozła ją do szpitala.

Upadła przy wejściu do metra, "nie ruszała się, miała zamknięte oczy"

Upadła przy wejściu do metra, "nie ruszała się, miała zamknięte oczy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Setki żydowskich aktywistów protestowały w holu wieżowca Trump Tower przeciwko działaniom Izraela w Strefie Gazy i domagały się uwolnienia Mahmouda Khalila, który przewodniczył strajkom studenckim. Policja wyprowadziła demonstrantów z budynku, zatrzymała 98 osób.

Wtargnęli do Trump Tower. Policja zatrzymała blisko 100 osób

Wtargnęli do Trump Tower. Policja zatrzymała blisko 100 osób

Źródło:
ABC News, "New York Post"

Policja zatrzymała 78-latka, który na stacji paliw we Włodawie (Lubelskie) przy dystrybutorze rozlał benzynę i rzucił zapaloną zapalniczkę. Wszystko zostało zarejestrowane przez monitoring. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia. 

Na stacji paliw rozlał benzynę i rzucił zapalniczkę

Na stacji paliw rozlał benzynę i rzucił zapalniczkę

Źródło:
tvn24.pl

Sędziowie uznawani za dublerów przestali rozpatrywać skargi konstytucyjne - poinformował wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Bartłomiej Sochański. Jego zdaniem spowodowało to zmniejszenie liczby wyroków TK, których spadek notowany jest jednak od wielu lat. Zdaniem Sochańskiego wspominani sędziowie nie chcą "narażać nas później na ewentualne wyroki europejskich trybunałów".

Dublerzy nie rozpatrują części spraw. "Nie chcą nas narażać na ewentualne wyroki"

Dublerzy nie rozpatrują części spraw. "Nie chcą nas narażać na ewentualne wyroki"

Źródło:
Gazeta Wyborcza, PAP

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym 2025 roku wzrosły o 4,9 procent rok do roku, a w porównaniu z ubiegłym miesiącem wzrosły o 0,3 procent - podał Główny Urząd Statystyczny. W styczniu, po rewizji wag w koszyku, inflacja wyniosła 4,9 procent w ujęciu rocznym i 1 procent w ujęciu miesięcznym.

"Boooom". Tak rosną ceny w Polsce

"Boooom". Tak rosną ceny w Polsce

Źródło:
tvn24.pl
„Może to właśnie tej niewidzialnej ręki algorytmów rządzący w Polsce obawiają się najbardziej”

„Może to właśnie tej niewidzialnej ręki algorytmów rządzący w Polsce obawiają się najbardziej”

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z Legnicy (Dolnośląskie) po pościgu zatrzymali 41-latka, który prowadził motocykl mimo dwóch dożywotnich sądowych zakazów. Podczas interwencji zaatakował funkcjonariusza, uszkodził drzwi od radiowozu i sprzęt służbowy.

Zaatakował policjanta, uszkodził radiowóz i kamerę

Zaatakował policjanta, uszkodził radiowóz i kamerę

Źródło:
tvn24.pl

Wiceprezydent USA J.D. Vance powiedział w wywiadzie dla Fox News, że "byłby zszokowany", gdyby prezydent Donald Trump zdecydował, aby broń jądrowa została rozmieszczona na wschodzie Europy. Do takiego ruchu prezydenta USA wezwał Andrzej Duda.

Vance skomentował pomysł Dudy. "Byłbym zszokowany"

Vance skomentował pomysł Dudy. "Byłbym zszokowany"

Źródło:
Fox News, PAP

Stany Zjednoczone oraz Izrael skontaktowały się w sprawie możliwości przesiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy z przedstawicielami trzech rządów w Afryce Wschodniej - podała agencja Associated Press w piątek, powołując się na urzędników amerykańskich i izraelskich. Przesiedlenia miałyby się odbywać w ramach planu prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącego Strefy Gazy.

Chcą tam przesiedlić Palestyńczyków. Media: USA i Izrael skontaktowały się z trzema rządami

Chcą tam przesiedlić Palestyńczyków. Media: USA i Izrael skontaktowały się z trzema rządami

Źródło:
PAP

Grupa kilkudziesięciu Afganek, które w ubiegłym roku rozpoczęły studia w Omanie, stoi przed groźbą deportacji. Kobiety miały pozostać poza Afganistanem do co najmniej 2028 roku. Ostatnie cięcia w USAID doprowadziły jednak do wcześniejszego zakończenia ich stypendium. Powrót do kraju wiąże się dla nich z możliwością prześladowań. Apelują one do organizacji międzynarodowych o pomoc i umożliwienie im pozostania za granicą. Jak podkreślają, w przypadku części z nich jest to "sprawą życia i śmierci".  

Cięcia w USAID mogą być dla nich "wyrokiem śmierci". Apelują o pomoc  

Cięcia w USAID mogą być dla nich "wyrokiem śmierci". Apelują o pomoc  

Źródło:
BBC, NBC News, tvn24.pl

Piosenkarz Ne-Yo pokazał w mediach społecznościowych swoje cztery partnerki. Muzyk wcześniej przyznał, że żyje w związku poliamorycznym. "Powiedz coś miłego albo idź dalej ze swoim życiem. Tutaj jesteśmy szczęśliwi" - dodał.

Gwiazdor pytany o życie uczuciowe. Pokazał swoje cztery partnerki

Gwiazdor pytany o życie uczuciowe. Pokazał swoje cztery partnerki

Źródło:
CNN, People, tvn24.pl

Mieszkanka powiatu gnieźnieńskiego poznała blisko rok temu "menedżera platformy wiertniczej na Morzu Śródziemnym". Uwierzyła i straciła 820 tysięcy złotych.

Poznała "wdowca z platformy wiertniczej", straciła 820 tysięcy złotych

Poznała "wdowca z platformy wiertniczej", straciła 820 tysięcy złotych

Źródło:
TVN24

Józef K., który po rocznym pobycie w areszcie został uniewinniony, domaga się zadośćuczynienia w wysokości 1,25 miliona złotych. W pierwszym procesie sąd przyznał mu 100 tysięcy. W Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku ma się rozpocząć proces odwoławczy.

Rok w areszcie i uniewinnienie. Walczy o ponad milion złotych

Rok w areszcie i uniewinnienie. Walczy o ponad milion złotych

Źródło:
PAP

Szczecińscy policjanci wpadli na trop Piotra N., ps. Mentos, poszukiwanego listem gończym za usiłowanie zabójstwa. Mężczyzna został zatrzymany w Niemczech.

Wpadli na trop "Mentosa", zatrzymali go niemieccy policjanci

Wpadli na trop "Mentosa", zatrzymali go niemieccy policjanci

Źródło:
tvn24.pl, Policja Zachodniopomorska

Prawie pięciometrowy aligator stanął na drodze dostawczyni jedzenia z Florydy. Zwierzę schowało się na podjeździe domu, do którego zamówiona została pizza. Ostatecznie w dowiezieniu posiłku pomogli.. lokalni funkcjonariusze policji.

Miała dostarczyć pizzę, ale na jej drodze stanął aligator

Miała dostarczyć pizzę, ale na jej drodze stanął aligator

Źródło:
CBS News, ABC News

Nie powinniśmy dłużej pozwalać na traktowanie nas bez szacunku, dość tego - oświadczył premier Grenlandii Mute B. Egede. Wcześniej prezydent USA Donald Trump po raz kolejny mówił o możliwości aneksji wyspy i zasugerował, że pomóc w tym mogłoby NATO.

"Dość tego". Stanowcza reakcja premiera Grenlandii na słowa Trumpa

"Dość tego". Stanowcza reakcja premiera Grenlandii na słowa Trumpa

Źródło:
PAP

W czwartek dwaj sędziowie federalni w USA nakazali administracji prezydenta Donalda Trumpa przywrócenie dziesiątków tysięcy pracowników, wyrzuconych z pracy w ostatnich tygodniach w ramach masowych zwolnień w wielu agencjach rządowych - podała agencja Reutera. - To smutny dzień, gdy nasz rząd zwalnia dobrego pracownika i twierdzi, że to z powodu osiąganych przez niego wyników, a dobrze wie, że to kłamstwo - oświadczył sędzia William Alsup.

Cios dla zabiegów Trumpa i Muska. Wyrzuceni pracownicy mają wrócić

Cios dla zabiegów Trumpa i Muska. Wyrzuceni pracownicy mają wrócić

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Sędziwy rodzic w domu opieki społecznej i rachunek za pobyt. Rachunek dostaje syn, ale płacić nie chce, bo matki nie chce znać. Ma swoje bardzo złożone emocjonalnie powody - nie ona go wychowywała, nie z nią miał prawdziwą więź. Prawdziwy pat. Pytanie, czy urzędnicy chcą i mogą ten problem rozwiązać? Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Dostał rachunek za opiekę nad matką. Odmówił zapłaty

Dostał rachunek za opiekę nad matką. Odmówił zapłaty

Źródło:
TVN24

"Jestem całym sercem po stronie Ukrainy" kontra "na Ukrainie cały czas traktują nas jak frajerów" oraz "Ukraińcy w Polsce wydłużają kolejki do lekarza". To nie są skrajne stanowiska wygłaszane przez dwie strony sporu. To skrajne stanowiska jednej strony, a nawet jednego człowieka - kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena. W 2022 roku polityk Konfederacji podkreślał, jak pozytywna jest obecność pracowników z Ukrainy w Polsce. Dziś zwraca uwagę na coś innego - na rzekomo nieusprawiedliwione benefity dla Ukraińców mieszkających w Polsce.

Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźców

Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko obywatelowi Ukrainy Władysławowi H., który spowodował wypadek, będąc pod wpływem alkoholu. Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku w miejscowości Szczodre (Dolnośląskie). Zginęła pasażerka.

Po wypadku uciekł, pasażerka zmarła

Po wypadku uciekł, pasażerka zmarła

Źródło:
tvn24.pl

Trwają procedury związane z otwarciem parkingu podziemnego na 420 miejsc pod placem Powstańców Warszawy. Zapowiadany termin oddania obiektu do użytku został już przekroczony. Firma, która będzie zarządzać garażem, deklaruje, że zostanie on otwarty w ciągu dwóch tygodni.

Parking podziemny opóźniony. Na początek ma być darmowy 

Parking podziemny opóźniony. Na początek ma być darmowy 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w Kaczorowie na Dolnym Śląsku. Kierowca samochodu dostawczego uderzył w drzewo, zginął na miejscu.

Uderzył w drzewo, zginął na miejscu

Uderzył w drzewo, zginął na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

Ponad połowa Amerykanów uważa, że prezydent USA Donald Trump jest zbyt przychylny Rosji. Podobnego zdania jest blisko jedna trzecia republikańskich wyborców - wynika z sondażu Ipsos dla agencji Reutera. Większość sprzeciwia się aneksji Kanady, Grenlandii i Strefy Gazy.

Trump zbyt przychylny Rosji? Sondaż

Trump zbyt przychylny Rosji? Sondaż

Źródło:
PAP

"Łowcy cieni" Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali w Warszawie i podwarszawskich Ząbkach dwóch poszukiwanych mężczyzn. W akcji wspierali ich policjanci z wydziału bojowego.

Akcja "łowców cieni", dwie osoby zatrzymane

Akcja "łowców cieni", dwie osoby zatrzymane

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Wacław Radziwinowicz, dziennikarz "Gazety Wyborczej" ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że Władimir Putin "ubrał się w piórka jastrzębia pokoju", kiedy mówił, że Rosja zgadza się z propozycją zawieszenia broni. Jak wyjaśnił publicysta, Rosjanom zależy na przedłużaniu rozmów z prezydentem USA na zasadzie odłożenia sprawy "do głębokiej szuflady".

Ile jeszcze potrwa wojna? "W Moskwie się mówi, że ten rok nie będzie ostatnim"

Ile jeszcze potrwa wojna? "W Moskwie się mówi, że ten rok nie będzie ostatnim"

Źródło:
TVN24

Samolot linii American Airlines z 178 osobami na pokładzie stanął w płomieniach po awaryjnym lądowaniu na międzynarodowym lotnisku w Denver. Zapalił się silnik. Pasażerowie zostali ewakuowani z maszyny po skrzydle. 12 osób odniosło niewielkie obrażenia i trafiło do szpitala.

Wylądował, chwilę później stanął w płomieniach. Pasażerów ewakuowano po skrzydle

Wylądował, chwilę później stanął w płomieniach. Pasażerów ewakuowano po skrzydle

Źródło:
PAP, Reuters, CBS News

Zasiadająca w Trybunale Konstytucyjnym Krystyna Pawłowicz przekazała, że sędziowie TK nie otrzymali wynagrodzeń za luty. Według byłej posłanki PiS to pierwsza taka sytuacja, wynagrodzenia za styczeń zostały wypłacone.

Cięcie kosztów w TK. Pawłowicz: nie dostaliśmy uposażeń za luty

Cięcie kosztów w TK. Pawłowicz: nie dostaliśmy uposażeń za luty

Źródło:
PAP

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział w czwartek, że z Ukrainą miały już miejsce rozmowy dotyczące między innymi ziem, jakie ewentualnie utraci ona w wyniku rosyjskiej napaści. Po chwili dodał jednak, że może nie straci żadnych swoich ziemi. Trump dodał, że prowadzone są "poważne dyskusje" jego delegacji z Rosją w sprawie rozejmu na froncie. - Dostajemy sygnał, że sprawy idą w porządku - powiedział o rozmowach swojego wysłannika w Moskwie. Przedstawiciel ukraińskiego rządu cytowany przez Reutersa przekazał, że Kijów nie zgodzi się na żadne ustępstwa terytorialne względem Rosji, i że nie było to dyskutowane z Amerykanami w Arabii Saudyjskiej.

Trump: Rozmawialiśmy z Ukrainą o tym, jakie ziemie straci. Reuters o wersji Kijowa

Trump: Rozmawialiśmy z Ukrainą o tym, jakie ziemie straci. Reuters o wersji Kijowa

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

W Chinach zakończyło się doroczne posiedzenie parlamentu, po którym wielu oczekiwało zapowiedzi reform gospodarczych. Jednak zamiast nich wytyczony został całkiem nowy priorytet - bezpieczeństwo, które gwarantować mają armia i technologia. Co ta zmiana oznacza dla świata?

Już nie gospodarka. Chiny mają nowy priorytet

Już nie gospodarka. Chiny mają nowy priorytet

Źródło:
tvn24.pl

W niektórych częściach świata można było podziwiać zaćmienie Księżyca. W jego trakcie tarcza naszego naturalnego satelity zrobiła się czerwona.

Zaćmienie Księżyca. Tak wyglądało w różnych częściach świata

Zaćmienie Księżyca. Tak wyglądało w różnych częściach świata

Źródło:
Reuters

Wygląda na to, że siły ukraińskie wycofują się pod presją władz USA z obwodu kurskiego po ponad siedmiu miesiącach od zajęcia części tego regionu na zachodzie Rosji - pisze portal francuskiego dziennika "Le Monde", powołując się na ukraińskich obserwatorów i brak doniesień o intensywnych walkach.

"Le Monde": wygląda na to, że Ukraina wycofuje się z obwodu kurskiego pod presją USA    

"Le Monde": wygląda na to, że Ukraina wycofuje się z obwodu kurskiego pod presją USA    

Źródło:
PAP

Mężczyzna z Australii jest pierwszą osobą, która opuściła szpital ze sztucznym sercem. Czterdziestokilkulatek przeżył dzięki niemu aż 100 dni w oczekiwaniu na przeszczep. Zdaniem nadzorujących jego stan lekarzy, urządzenie o nazwie BiVACOR, które wszczepiono Australijczykowi, może w ciągu kolejnej dekady odmienić losy pacjentów kardiologicznych na całym świecie. 

Z sercem z tytanu przeżył 100 dni. Jako pierwszy na świecie

Źródło:
The Guardian, PAP

Ministerstwo Aktywów Państwowych przekazało blisko 964 miliony złotych Poczcie Polskiej na pokrycie kosztów związanych z obowiązkiem świadczenia usług w 2023 roku - poinformował w czwartek resort. Płatność była możliwa dzięki decyzji Komisji Europejskiej.

Przelew na potężną kwotę. Ministerstwo tłumaczy

Przelew na potężną kwotę. Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
PAP

Stołeczny ratusz po raz trzeci organizuje loterię PIT. Osoby rozliczające się z podatku w Warszawie mają szansę wygrać między innymi samochód elektryczny, rowery oraz karty miejskie. Termin rejestracji zgłoszeń upływa 31 maja 2025 roku.

Ruszyła loteria PIT. Do wygrania samochód, rower lub karta miejska

Ruszyła loteria PIT. Do wygrania samochód, rower lub karta miejska

Źródło:
PAP
Czy Elon Musk zabierze nam internet? "To miałoby katastrofalne skutki"

Czy Elon Musk zabierze nam internet? "To miałoby katastrofalne skutki"

Źródło:
tvn24.pl
Premium