"Tam nie ma zapachu bezdomności, tam jest zapach domu"

Źródło:
tvn24.pl
Pomagają od ponad 30 lat, zostali nagrodzeni przez Agatę Kornhauser-Dudę
Pomagają od ponad 30 lat, zostali nagrodzeni przez Agatę Kornhauser-DudęTowarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku
wideo 2/5
Pomagają od ponad 30 lat, zostali nagrodzeni przez prezydentową Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku

Aleksander Lasota był historykiem, pracował z młodzieżą. Zachorował i stracił obie nogi. Od lat jego domem jest schronisko dla bezdomnych w Sanoku. Trafiają tam mężczyźni w kryzysie bezdomności z całej Polski, chorzy, z niepełnosprawnościami. Historia każdego z nich jest inna. - Nikogo nie oceniamy. Pomagamy, bo każdy zasługuje na drugą szansę - mówi Alicja Kocyłowska prezeska Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku. Za pomoc, którą niosą od ponad trzech dekad, zostali nagrodzeni przez Agatę Kornhauser-Dudę.

Aleksander Lasota ma 80 lat. Pochodzi z Rzeszowa na Podkarpaciu, tam skończył liceum, później dostał się na studia historyczne w Krakowie. Po ich ukończeniu uczył młodzież historii, wychowania obywatelskiego i przysposobienia obronnego. Po godzinach był wychowawcą w zakładzie poprawczym. Zrobił kurs przewodnicki. "Trudną młodzież" próbował zainteresować historią Krakowa. - Lubiłem pracować z młodymi ludźmi, mieliśmy dobry kontakt - wspomina.

Nigdy się nie ożenił i nie założył rodziny. Kiedy jego mama zachorowała wrócił na Podkarpacie i do śmierci się nią zajmował. W międzyczasie sam zachorował, konieczna była amputacja nóg. - W stopy wdała się zgorzel, lekarz zdecydował, że trzeba amputować nogi. Po opuszczeniu szpitala wymagałem opieki, a że nie miałem rodziny, która by się mną zajęła, trafiłem do schroniska w Sanoku. To jest teraz mój dom - mówi.

W schronisku mieszka od kilkunastu lat. - Pan Aleksander jest duszą towarzystwa. Kocha historię i kontakt z ludźmi, jest bardzo towarzyski. To wykształcony i kulturalny człowiek. Swego czasu media chętnie o nim pisały. Można powiedzieć, że jest taką "ikoną" tego miejsca - opowiada Alicja Kocyłowska.

Aleksander Lasota Estera Matusiak

Nie wiedział kim jest, rozpoznał go syn

Takich historii jest więcej. Jedną z nich w 2009 roku pokazali reporterzy "Prosto z Polski" TVN24. Opowiedzieli o starszym mężczyźnie, którego półżywego znaleziono na ławce w okolicy dworca kolejowego w Ustrzykach Dolnych (powiat bieszczadzki). Nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Nie potrafił powiedzieć jak się nazywa, kim jest i skąd pochodzi. Jedyne co pamiętał, to wojnę oraz imię i nazwisko - Zygfryd Parybus, ale kiedy policjanci sprawdzili ten trop okazało się, że nikt taki w Polsce nie mieszka.

Czytaj też: Nie wie kim jest. Pamięta tylko wojnę

- Przyjeżdżała do nas policjantka z Rzeszowa, która zajmowała się sprawą, szybko zainteresowali się nią także dziennikarze. W mediach pojawiały się komunikaty z jego wizerunkiem, ale nikt się nie zgłaszał - wspomina Bogdan Ślusarz, kierownik schroniska.

Pomógł materiał przygotowany przez reporterów "Prosto z Polski". - Kilka dni po emisji programu odezwał się syn z Anglii, który rozpoznał pana Aleksandra w telewizji. Bo tak się ten pan naprawdę nazywał - Aleksander Tarasiuk - opowiada Bogdan Ślusarz.

Jak się wówczas okazało, pan Aleksander miał 80 lat i mieszkał w Otwocku. Mężczyzna dzięki zaangażowaniu pracowników schroniska i policji wrócił wtedy do domu.

Jakub skończył szkołę, Andrzej ma żonę i córeczkę

- Osoby bezdomne, to nie zawsze nałogowi alkoholicy śpiący na ławkach. Często są to ludzie skrzywdzeni przez los. Ich historie są bardzo zawiłe, niekiedy towarzyszą im prawdziwe dramaty. Niezależnie od tego kto, z jakiego powodu się u nas znalazł, nikogo nie oceniamy. Pomagamy, bo każdy zasługuje na drugą szansę - podkreśla prezeska sanockiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku.

I przytacza historię Wojciecha. Do schroniska trafił z ulicy. Lubił wypić, zdarzało mu się "pójść w długą". - Pamiętam dzień, kiedy wrócił "z miasta", przyszedł do mnie i powiedział: "Jeszcze jedna noc na ulicy i ja nie przeżyję. Niech mnie pani przyjmie, a zrobię wszystko, aby odbudować pani zaufanie". Powiedziałam mu wtedy: "Panie Wojciechu, pójdzie się pan wykąpać, zjeść, przespać i później będziemy gadać". I faktycznie, na następny dzień przyszedł, porozmawialiśmy. Od tego czasu nie pił, bardzo dużo pomagał w ośrodku. Nigdy nie musiałam mu pokazywać, że tu śrubka odpadła, tam coś się odkręciło i trzeba naprawić, sam przychodził rano, mówił co trzeba zrobić. I robił - wspomina Kocyłowska.

Mężczyzna przestał pić, udało mu się odbudować relacje z synami. Kiedyś przed Wigilią chciał podłączyć w schronisku radiowęzeł, potrzebował śrubek. Miał po nie pojechać do sklepu. Kiedy szedł do wyjścia, upadł. - Zaczęłyśmy go reanimować, najpierw ja i pielęgniarki, później przyjechało pogotowie. Nie udało się, pan Wojciech zmarł. Okazało się, że dostał rozległego zawału. Nie zapomnę tego dnia, bardzo przeżyłam jego śmierć. Był dla mnie przykładem na to, ile człowiek potrafi zrobić i osiągnąć, jeśli chce coś zmienić w swoim życiu - przyznaje prezeska Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku.

Jakub miał niecałe 30 lat, kiedy trafił do sanockiego schroniska. W domu nie układało mu się najlepiej, był skonfliktowany z matką. Po jednej z kłótni wyrzuciła go z domu. W schronisku miał spędzić trzy miesiące, mieszkał dwa lata. Czasu nie zmarnował, rozpoczął naukę w liceum, dzięki wsparciu pracowników schroniska udało mu się odbudować relacje z mamą, wrócił do domu. - Po jakimś czasie do moich drzwi zapukał elegancko ubrany chłopak i powiedział: "Przyjechałem podziękować. Postawiliście mnie na nogi, dzięki wam skończyłem szkołę, myślę o studiach, w domu wszystko mi się układa". To był nasz Jakub, bardzo dobry chłopak - wspomina Alicja Kocyłowska.

Był też Andrzej, nieco starszy od Jakuba. Służył w Legii Cudzoziemskiej. Do schroniska w Sanoku trafił po urazie głowy, miewał ataki padaczki. Był skonfliktowany z rodziną, nie miał gdzie się podziać, do domu wrócić nie mógł. - Pojechaliśmy do jego ojca, aby jakoś te ich relacje odbudować, po jakimś czasie nawiązali kontakt. Kiedy ojciec zmarł przepisał mu cały majątek. Pan Andrzej opuścił ośrodek, nie wiedziałam co się z nim dzieje. Kiedyś jedna z naszych pracownic była w restauracji w Krakowie i go tam spotkała. Okazało się, że to jego lokal, prowadzi go wspólnie z żoną, mają córeczkę. Ułożył sobie życie i świetnie funkcjonuje - opowiada Kocyłowska. I dodaje: - Te historie pokazują, że warto walczyć o ludzi.

ZOBACZ W TVN24 GO: Nowy rozdział >>>

Mieszkańcy schroniska dla bezdomnych mężczyzn w Sanoku tvn24.pl

Jedyne takie miejsce w Polsce

Schronisko dla bezdomnych mężczyzn w Sanoku - Dom Inwalidy Bezdomnego - powstało w 1993 roku. Przez wiele lat było to jedyne takie miejsce w Polsce, które kwateruje osoby w kryzysie bezdomności z niepełnosprawnościami. Aktualnie, po zmianie przepisów, na parterze mieści się schronisko dla bezdomnych mężczyzn z usługami pielęgnacyjnymi, na dwóch kolejnych piętrach schronisko dla bezdomnych. Aktualnie przebywa tam ponad 80 mężczyzn z całej Polski. Zimą ta liczba rośnie nawet do ponad setki.

Alicja Kocyłowska: - Trafiają do nas w różnym stanie zdrowotnym, więc w pierwszej kolejności staramy się pomóc im wrócić do zdrowia, załatwiamy lekarza, jak trzeba to miejsce w szpitalu i fachową opiekę, a później rehabilitację, lekarstwa, opatrunki. Naszą rolą jest też, aby każda z tych osób uwierzyła w siebie i odzyskała człowieczeństwo. Nigdy nie przekreślamy człowieka, każdy jest wartościowy i niesie coś dla społeczeństwa, niektórzy po prostu pogubili się w życiu i trafili na złą drogę.

Mieszkańcy schroniska mogą liczyć nie tylko na dach nad głową, własne łóżko i ciepły posiłek, ale także opiekę rehabilitantów, wsparcie psychologiczne i terapeutyczne. Kierownictwo placówki organizuje podopiecznym wycieczki, ogniska, spotkania z ciekawymi ludźmi i pikniki integracyjne. W schronisku jest też biblioteka, a chętnym kierownictwo ośrodka raz w miesiącu funduje bilety na miejscowy basen. - Staramy się robić wszystko, aby ci ludzie czuli się u nas dobrze. Oczywiście na tyle, na ile to możliwe. Jasne, że zdarzają się osoby, które nie korzystają z pomocy i nie chcą się zmienić, ale nie może być tak, że jednostki budują obraz całej grupy. Osoby w kryzysie bezdomności z różnych powodów znalazły się na życiowym zakręcie. Pomagamy im, bo wiemy, że część z nich bez nas nie dałaby sobie rady - mówi Alicja Kocyłowska.

Czytaj też: "Umieralnia"? Lekarze walczą z tym stereotypem: w hospicjum jest miłości po kokardę

Pomoc, która decyduje o losie i życiu człowieka

Sanockie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta rozpoczęło działalność w 1991 roku. Najpierw powstała jadłodajnia. Korzystały z niej nie tylko osoby w kryzysie bezdomności i ubogie, ale także byli więźniowie, którzy po opuszczeniu zakładów karnych nie mieli gdzie się podziać i za co żyć. 

W 1992 roku powstał punkt "Dar Serca", gdzie potrzebujący mogą zgłaszać się m.in. po ciepłą odzież i buty, ale także pościele i środki czystości, rok później łaźnia, w której można skorzystać z prysznica.

W 1993 w Sanoku zaczęło funkcjonować, przez kolejne trzy dekady jedyne w Polsce, schronisko dla mężczyzn w kryzysie bezdomności, które kwateruje osoby z niepełnosprawnościami.

W 1997 roku powstał Dom Pomocy Społecznej, w 2009 w Olchowcach (jedna z dzielnic Sanoka) w budynku po jednostce wojskowej utworzono ośrodek pielęgnacyjno-opiekuńczy pełniący także rolę hospicjum.

- Do niektórych naszych placówek można trafić prosto z ulicy, jeśli chodzi o schronisko nawet o każdej porze dnia i nocy, i otrzymać odpowiednią pomoc, która często decyduje o losie, a nawet o życiu człowieka - podkreśla Bogdan Ślusarz.

Czytaj też: Zbierają banery wyborcze. Uszyją z nich torby i plecaki dla osób w kryzysie bezdomności

W zimie schronisko dla bezdomnych w Sanoku daje schronienie około setce mężczyzn tvn24.pl

"Tam nie ma zapachu bezdomności, tam jest zapach domu"

Za pomoc, jaką sanockie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta niesie od ponad trzech dekad, organizacja została nagrodzona przez Agatę Kornhauser-Dudę w II edycji konkursu "Razem dla Seniorów" w kategorii "Dla Seniorów". Wręczenie nagród odbyło się na początku listopada w Pałacu Prezydenckim.

Do nagrody organizację z Sanoka nominowała członkini kapituły konkursu, prezeska Stowarzyszenia "Dla Równości", Mirosława Windurek. - Przez ostatnie lata zajmuję się problematyką osób wykluczonych poprzez bezdomność i zwróciłam uwagę na tę organizację, bo jest jedyna w Polsce, która daje opiekę, schronienie i wspiera osoby, nie dość, że bezdomne, chore, to jeszcze będące inwalidami - wyjaśnia Windurek.

Pierwszy raz do sanockiego schroniska przyjechała kilka lat temu. - Zobaczyłam jak działa, poznałam ludzi i tak zaczęła się nasza współpraca - opowiada. I dodaje: - Alicja robi cudowne rzeczy, ona jest sama wspaniałym człowiekiem. Myślę, że ta placówka bez niej nie byłaby tym samym miejscem. O tym co robi opowiada z wielką pasją, każdego z mieszkańców traktuje z wielkim szacunkiem. Urzekła mnie też atmosfera, jaka panuje w schronisku, podejście pracowników, a ja już wiele tego typu placówek widziałam. Powiem w cudzysłowie: tam nie ma zapachu bezdomności, tam jest zapach domu.

Aby pokazać, jak działają, pracownicy sanockiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta nagrali film, w którym opowiadają o swojej pracy. Ośmioosobowa kapituła konkursu "Razem dla Seniorów" jednogłośnie przyznała nagrodę sanockiej organizacji.

- Udało się, dostali pierwszą nagrodę. Dodam, że mieliśmy bardzo dużo zgłoszeń, bo było ich ponad 200 - mówi nam Mirosława Windurek.

Prezeska sanockiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta podczas odebrania nagrody z rąk Agaty DudyKancelaria Prezydenta RP

O tym, że sanockie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta zostało nominowane do nagrody Alicja Kocyłowska dowiedziała się z e-maila. - Otrzymaliśmy wiadomość z Kancelarii Prezydenckiej, później zaproszenie na uroczystą galę wręczenia nagród, więc już się domyślaliśmy, że coś jest na rzeczy, ale nie wiedzieliśmy, że to będzie pierwsza nagroda. O tym, że wygraliśmy dowiedzieliśmy się na miejscu - opowiada prezeska.

- Co pani czuła odbierając nagrodę?

- Radość i dumę. Nie robimy nic nadzwyczajnego, po prostu niesiemy pomoc potrzebującym, ale to bardzo miłe, że ktoś docenia pracę, jaką wykonujemy, bo to nie jest tylko moja praca, to jest praca szeregu ludzi, którzy są z nami tutaj na co dzień i zmagają się z różnymi problemami i sytuacjami. My za naszą pracę pobieramy wynagrodzenie, ale są osoby, jak pani Maria, która od 32 lat pracuje na "Darze Serca", czy pan Stanisław, który od ponad 16 lat działa na rzecz Towarzystwa, które robią to społecznie. Dla nich ta nagroda to piękne zwieńczenie ich pracy - podkreśla Alicja Kocyłowska.

List gratulacyjny od Agaty Kornhauser Dudy tvn24.pl

- W pomocy osobom w kryzysie bezdomności najważniejsze jest to, aby wszystkie działania nacechowane były godnością i ludzkim pierwiastkiem - komentuje Mira Windurek.

I dodaje: - W bezdomności może znaleźć się każdy z nas z różnych przyczyn. Spotykałam kobiety, które brały nietrafione kredyty dla swoich wnuczków i znalazły się na Dworcu Centralnym, więc trzeba mieć w sobie dużo pokory. Granica między tymi, którzy siedzą na Nowym Świecie w kawiarni, a tymi, którzy mieszkają zimą w schroniskach, jest bardzo cienka.

Czytaj też: "Każdy może stać się bezdomnym"

Autorka/Autor:Martyna Sokołowska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Liczba deweloperów spodziewających się obniżek cen mieszkań znacząco wzrosła. Obecnie już co czwarty przewiduje taki scenariusz w najbliższych miesiącach - wynika z najnowszego badania Indeksu Nastrojów Deweloperów opracowanego przez portal tabelaofert.pl. Jak wskazują eksperci, obecnie "mamy idealną sytuację na rynku z punktu widzenia nabywców".

"Idealna sytuacja" dla szukających mieszkania. Nie było tak od dekady

"Idealna sytuacja" dla szukających mieszkania. Nie było tak od dekady

Źródło:
PAP

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w trzecim kwartale 2024 roku wyniosło 8161,62 złotego - poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). Wskazał też, że oznacza to wzrost o 13,4 procent rok do roku.

Tyle zarabiamy. Najnowsze dane GUS

Tyle zarabiamy. Najnowsze dane GUS

Źródło:
PAP

Funkcjonariusze ABW zatrzymali w Warszawie obywatela Białorusi podejrzanego o usiłowanie dokonania podpalenia obiektu w Gdańsku. "Jest to kolejne zatrzymanie w śledztwie dotyczącym działania zorganizowanej grupy przestępczej, która - na zlecenie obcych służb specjalnych - dokonywała aktów sabotażu, w szczególności podpaleń" - czytamy w komunikacie.

Obywatel Białorusi zatrzymany w Warszawie. Jest podejrzany o dywersję i sabotaż

Obywatel Białorusi zatrzymany w Warszawie. Jest podejrzany o dywersję i sabotaż

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent elekt Donald Trump ogłosił, że powoła "departament wydajności państwa" (DOGE) pod przewodnictwem Elona Muska i swojego byłego rywala, biznesmena Viveka Ramaswamy'ego. Zadaniem nowego ciała doradczego ma być "demontaż biurokracji" i cięcia wydatków. "Będziemy mieć ranking najbardziej głupich wydatków z pieniędzy z waszych podatków. Będzie to zarówno niezwykle tragiczne, jak i niezwykle zabawne" - napisał Musk.

Elon Musk stanie na czele nowego departamentu. "Będzie to niezwykle tragiczne, jak i niezwykle zabawne"

Elon Musk stanie na czele nowego departamentu. "Będzie to niezwykle tragiczne, jak i niezwykle zabawne"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Jeżeli Radosław Sikorski byłby kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, będę zwolennikiem tego, byśmy wszyscy, łącznie z Szymonem Hołownią, dogadali się wokół tej kandydatury - powiedział w TVN24 wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (Unia Europejskich Demokratów, Trzecia Droga).

Kamiński: wybór Sikorskiego na nowo otworzy dyskusję o wspólnym kandydacie

Kamiński: wybór Sikorskiego na nowo otworzy dyskusję o wspólnym kandydacie

Źródło:
TVN24

W środę w Redzikowie (Pomorskie) po wielu latach budowy odbędzie się uroczyste otwarcie bazy amerykańskiej tarczy antyrakietowej, która ma chronić USA i europejskich sojuszników przed pociskami balistycznymi. W ceremonii wezmą udział prezydent Andrzej Duda, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz oraz przedstawiciele władz USA i sekretarz generalny NATO.

Prezydent, minister obrony, szef NATO i przedstawiciele USA w Redzikowie. Dziś wielkie otwarcie

Prezydent, minister obrony, szef NATO i przedstawiciele USA w Redzikowie. Dziś wielkie otwarcie

Źródło:
PAP

Nie żyje trzyletnia dziewczynka z okolic Grodziska Wielkopolskiego i dwulatek z okolic Tomaszowa Lubelskiego, a dziewięcioletnie bliźniaczki spod Płońska są w szpitalu. Śledczy sprawdzają, czy powodem tragedii był środek do zwalczania gryzoni. W "Uwadze!" TVN o tym, jak trutki na myszy albo szczury mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla człowieka.

Środki na gryzonie i śmiertelne zagrożenie dla człowieka. "To broń chemiczna"

Środki na gryzonie i śmiertelne zagrożenie dla człowieka. "To broń chemiczna"

Źródło:
TVN

Łódzcy policjanci namierzyli, gdzie złodzieje ukryli luksusowe porsche. Auto, które pod koniec października zniknęło z parkingu jednego z hoteli odnaleziono na Teofilowie. Sprawcy wciąż są poszukiwani.

Skradzione auto za 400 tys. znalezione

Skradzione auto za 400 tys. znalezione

Źródło:
tvn24.pl

Jedenaście osób odniosło obrażenia w wyniku silnych turbulencji na pokładzie samolotu Lufthansy, podaje portal Sky News. Przewoźnik poinformował, że poszkodowani otrzymali pomoc tuż po lądowaniu we Frankfurcie.

Kilkunastu poszkodowanych wskutek turbulencji podczas lotu do Frankfurtu

Kilkunastu poszkodowanych wskutek turbulencji podczas lotu do Frankfurtu

Źródło:
Sky News

We wtorek wieczorem we Wrocławiu spadł pierwszy śnieg tej jesieni. To kolejny region, w którym w ostatnich dniach pojawił się biały puch. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia nie tylko z zabielonej stolicy Dolnego Śląska, ale również z innych miast.

Pierwszy śnieg we Wrocławiu. Nagranie

Pierwszy śnieg we Wrocławiu. Nagranie

Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW

Zadzwonił do domu 58-latki i jej 89-letniej matki, przedstawił się jako policjant i powiedział, że starsi ludzie płacą w aptekach fałszywymi banknotami. Zaoferował, że sprawdzi banknoty pań w specjalnej maszynie, którą ma w samochodzie. Kobiety uwierzyły nieznajomemu. Straciły wszystkie oszczędności.

Dały nieznajomemu wszystkie pieniądze, jakie miały w domu. 350 tysięcy złotych w reklamówce

Dały nieznajomemu wszystkie pieniądze, jakie miały w domu. 350 tysięcy złotych w reklamówce

Źródło:
tvn24.pl

Jamie Oliver wycofał ze sprzedaży swoją najnowszą książkę dla dzieci po tym, jak jej treść skrytykowali przedstawiciele rdzennych Australijczyków. Znany na całym świecie szef kuchni i prowadzący telewizyjnych programów kulinarnych wystosował też przeprosiny.

Jamie Oliver wycofuje ze sprzedaży swoją książkę. Jest "zdruzgotany" i przeprasza

Jamie Oliver wycofuje ze sprzedaży swoją książkę. Jest "zdruzgotany" i przeprasza

Źródło:
The Guardian, BBC

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski odnosząc się w "Kropce nad i" w TVN24 do sytuacji w Ukrainie, powiedział, że "wiszą w powietrzu rozstrzygnięcia na miarę poczdamskich". Dodał, że w tej sprawie szykuje się w przyszłym tygodniu "być może dramatyczna" Rada do Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej.

Sikorski: w powietrzu wiszą rozstrzygnięcia na miarę poczdamskich

Sikorski: w powietrzu wiszą rozstrzygnięcia na miarę poczdamskich

Źródło:
TVN24

"Z zaskoczeniem i oburzeniem, czemu dałam wyraz w programie, przyjęłam cytowane w mediach głosy na temat pochodzenia Anne Applebaum. Uważałam, że minister powinien mieć możliwość się do nich odnieść, co też zrobił w 'Kropce nad i'" - podkreśliła w oświadczeniu dziennikarka TVN24 Monika Olejnik. Odniosła się w ten sposób do reakcji ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego na jej pytanie w programie.

"Od lat walczę z antysemityzmem, z przemocą, z hejtem i z agresją". Oświadczenie Moniki Olejnik 

"Od lat walczę z antysemityzmem, z przemocą, z hejtem i z agresją". Oświadczenie Moniki Olejnik 

Źródło:
TVN24

Donald Trump wskazał Johna Ratcliffe'a na stanowisko nowego szefa CIA, a Steve'a Witkoffa na wysłannika do spraw Bliskiego Wschodu. Były weteran wojen w Afganistanie i Iraku, znany z programów telewizji Fox News prezenter Pete Hegseth, ma być przyszłym szefem Pentagonu.

Donald Trump ogłosił swoje kolejne nominacje. Jedna zaskoczyła nawet republikanów

Donald Trump ogłosił swoje kolejne nominacje. Jedna zaskoczyła nawet republikanów

Źródło:
PAP

Prokuratura odmówiła śledztwa w sprawie członków sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa. Wiadomo, kiedy Łukasz Ż., sprawca tragicznego wypadku na trasie łazienkowskiego, trafi do Polski. Komisja Europejska zatwierdziła wstępnie wnioski Polski o płatność 40 miliardów złotych. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 13 listopada.

Ruch sądu w sprawie Trumpa, odrzucony wniosek PiS, arcybiskup rezygnuje

Ruch sądu w sprawie Trumpa, odrzucony wniosek PiS, arcybiskup rezygnuje

Źródło:
PAP, TVN24

Prezydent Litwy zapowiedział, że nie zatwierdzi kandydatów na stanowiska ministrów z partii Świt Niemna. Ugrupowanie Remigijusa Żemaitaitisa oskarżane jest o antysemityzm. Zdaniem Gitanasa Nausedy włączenie tego stronnictwa do nowej koalicji rządzącej było "błędem".

"Nawet niech nie próbują zgłaszać". Prezydent nie zaakceptuje ministrów

"Nawet niech nie próbują zgłaszać". Prezydent nie zaakceptuje ministrów

Źródło:
PAP

- Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie jest trenerem Barcelony, który może na nasz wariant przygotować jakieś trzy swoje. Raczej ma już w głowie kandydata w wyborach prezydenckich. Sądzę, że tak naprawdę zaczął się liczyć tylko jeden - powiedział w TVN24 minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.

Siemoniak: W PiS zaczął się liczyć tylko jeden kandydat. Zakon wokół prezesa nie jest jego entuzjastą

Siemoniak: W PiS zaczął się liczyć tylko jeden kandydat. Zakon wokół prezesa nie jest jego entuzjastą

Źródło:
TVN24

Żołnierz Gwardii Narodowej Jack Teixeira został skazany na 15 lat więzienia za ujawnienie w internecie ściśle tajnych dokumentów wojskowych USA, w tym niektórych związanych z inwazją Rosji na Ukrainę i kontrofensywy Kijowa. Amerykanin publikował treści na portalu dla graczy. Po ogłoszeniu wyroku sędzia stwierdziła, iż to, że nikt go nie powstrzyma, "jest naprawdę niefortunne".

Teixeira przeprasza, sędzia ubolewa, że nikt go nie powstrzymał. Jest wyrok

Teixeira przeprasza, sędzia ubolewa, że nikt go nie powstrzymał. Jest wyrok

Źródło:
PAP, Reuters

Zagrożenie zbrojnym atakiem na państwo członkowskie Unii Europejskiej jest wyższe niż kiedykolwiek wcześniej - oceniła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na forum współpracy fińsko-szwedzkiej w Espoo. Komentowała ostatni raport na temat poprawy gotowości Unii Europejskiej w sferze cywilnej i wojskowej autorstwa poprzedniego prezydenta Finlandii Sauliego Niinisto.

"Zagrożenie atakiem największe od 30 lat". Ursula von der Leyen o fińskim raporcie

"Zagrożenie atakiem największe od 30 lat". Ursula von der Leyen o fińskim raporcie

Źródło:
PAP

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, co oznacza, że kumulacja rośnie do 520 milionów złotych. W Polsce odnotowano dwie wygrane trzeciego stopnia w wysokości ponad miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 12 listopada 2024 roku.

Dwie milionowe wygrane w Eurojackpot w Polsce

Dwie milionowe wygrane w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Więziona białoruska opozycjonistka Maryja Kalesnikawa pierwszy raz od niemal dwóch lat spotkała się z ojcem. Władze przetrzymywały ją w pełnej izolacji od lutego 2023 roku. "Czuję ogromną ulgę" - napisała liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska, która pokazała ich wspólne zdjęcie. Ta fotografia jest pierwszą od ponad roku, na której widać Kalesnikawą.

Więziona Maryja Kalesnikawa na pierwszym zdjęciu od ponad roku

Więziona Maryja Kalesnikawa na pierwszym zdjęciu od ponad roku

Źródło:
PAP, Reuters

Mieszkańcy Lizbony domagają się od władz miasta przeprowadzenia referendum w sprawie ograniczenia najmu krótkoterminowego dla turystów. Autorzy stworzonej w tym celu petycji podkreślają, że z powodu nadmiernej turystyki wiele osób musiało się wyprowadzić ze stolicy Portugalii.

Kolejne europejskie miasto ma dość turystów. Mieszkańcy chcą referendum

Kolejne europejskie miasto ma dość turystów. Mieszkańcy chcą referendum

Źródło:
CNN, tvn24 pl

42 pasażerów nie poleciało z Katowic do niemieckiego Dortmundu. Wszystko przez to, że samolot nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Lotnisko przeprasza za zaistniałą sytuację i zapowiada wyciągnięcie "wniosków na przyszłość".

Utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, samolot odleciał bez 42 pasażerów

Utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, samolot odleciał bez 42 pasażerów

Źródło:
tvn24.pl

62-letni mężczyzna wjechał w tłum ludzi ćwiczących na terenie kompleksu sportowego w Zhuhai w Chinach. Policja podała, że zginęło 35 osób, a 43 zostały ranne.

Samochód wjechał w tłum. 35 osób zginęło, kilkadziesiąt rannych

Samochód wjechał w tłum. 35 osób zginęło, kilkadziesiąt rannych

Źródło:
BBC, Reuters, CNN

W trzecim kwartale bieżącego roku wzrost cen mieszkań był wyższy niż dynamika wynagrodzeń, ale w ujęciu rocznym spowolnił po raz pierwszy od 2023 roku - wskazał w najnowszym raporcie Polski Instytut Ekonomiczny. Analitycy podkreślają, że stabilizację widać w większości miast wojewódzkich, gdzie w porównaniu kwartał do kwartału ceny utrzymały się na niezmienionym poziomie.

Co się dzieje z cenami mieszkań? Dawno nie było takiej sytuacji

Co się dzieje z cenami mieszkań? Dawno nie było takiej sytuacji

Źródło:
PAP

W piątek, 15 listopada, ma zapaść wyrok w sprawie śmierci poznanianki Ewy Tylman. Od tragedii minęło dziewięć lat. Ciało kobiety wyłowiono z Warty po kilku miesiącach od zaginięcia. O zabójstwo prokuratura oskarżała Adama Z. Sąd już dwa razy go uniewinnił, ale oba wyroki zostały uchylone. We wtorek zostały wygłoszone mowy końcowe w trzecim procesie. Prokuratura nie chce już kary za zabójstwo, a za nieudzielenie pomocy.

Trzeci proces w sprawie śmierci Ewy Tylman dobiega końca. Prokuratura zmienia stanowisko

Trzeci proces w sprawie śmierci Ewy Tylman dobiega końca. Prokuratura zmienia stanowisko

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Joanna Kryńska i Grzegorz "Gabor" Jędrzejewski są już po ślubie. Dziennikarka TVN24 poinformowała o nim za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wraz z mężem, bramkarzem i dziennikarzem, znanym fanom piłki z "Turbokozaka", zamieścili tam serię zdjęć z ceremonii.  

Dziennikarka TVN24 Joanna Kryńska wzięła ślub. "Było dokładnie tak, jak chcieliśmy"

Dziennikarka TVN24 Joanna Kryńska wzięła ślub. "Było dokładnie tak, jak chcieliśmy"

Źródło:
tvn24.pl

Niemal pół miliona widzów przyciągnęła do kin w ostatni weekend najnowsza odsłona "Listów do M.". W świąteczny poniedziałek komedię obejrzało kolejne ponad 120 tysięcy widzów. Tym samym "Listy do M. Pożegnania i powroty" notują najlepsze otwarcie tego roku.

"Listy do M. Pożegnania i powroty" z najlepszym otwarciem tego roku

"Listy do M. Pożegnania i powroty" z najlepszym otwarciem tego roku

Źródło:
tvn24.pl

Kto z paralimpijczyków zdobędzie w tym roku tytuł sportowca roku w plebiscycie Polskiego Komitetu Paralimpijskiego? Do wygrania jest statuetka imienia sir Ludwiga Guttmanna. Są juz nominowani. Głosowanie trwa w internecie. 

Trwa głosowanie na tytuł sportowca roku. Wśród nominowanych walczący z nowotworem szermierz Michał Dąbrowski

Trwa głosowanie na tytuł sportowca roku. Wśród nominowanych walczący z nowotworem szermierz Michał Dąbrowski

Źródło:
Fakty po Południu TVN24