20-letni Jakub W., który podejrzany jest o brutalne zabójstwo swojej matki i usiłowanie zabójstwa ojca w Sławęcinie na Podkarpaciu, trafi na zamkniętą obserwację psychiatryczną. Sąd przychylił się do wniosku biegłych w tej sprawie. Podejrzanemu za popełnione czyny grozi dożywocie.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Jakub W. został przebadany przez zespół biegłych: dwóch psychiatrów i psychologa. Uznali oni jednak, że po jednorazowym badaniu 20-latka nie są w stanie uzyskać pełnego i ostatecznego rozpoznania jego stanu psychicznego i że do wydania opinii w tej sprawie konieczna jest obserwacja psychiatryczna w warunkach zamkniętych. Aby obserwacja się odbyła, konieczna jest zgoda sądu. Prokuratura Rejonowa w Jaśle, prowadząca śledztwo, skierowała zatem do sądu wniosek w tej sprawie. Wiceszefowa prokuratury w Jaśle Katarzyna Skrudlik-Rączka przekazała, że sąd przychylił się do tego wniosku i wyraził zgodę na obserwację psychiatryczną podejrzanego w warunkach szpitala psychiatrycznego w Jarosławiu. Decyzja sądu nie jest jeszcze prawomocna. "Po jej uprawomocnieniu rozpoczniemy formalności w tej sprawie, m.in. ustalimy ze szpitalem datę przyjęcia podejrzanego na oddział, przygotujemy też jego transport do szpitala" – wyjaśniła prokurator. Jakub W. przebywa cały czas w areszcie. Obserwacja w warunkach zamkniętych trwa zazwyczaj cztery tygodnie, ale może zostać, na wniosek biegłych, przedłużona przez sąd o dwa tygodnie.
Prokuratura nie ma informacji, czy młody mężczyzna był wcześniej leczony psychiatrycznie.
Zadał matce 69 ciosów
Sekcja zwłok zmarłej kobiety została przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Jak wynika z opinii, Bogusława W. miała na ciele kilkadziesiąt ran ciętych i kłutych. Jak przekazała prokuratura, zadano je nożem, a łącznie podczas sekcji biegli naliczyli ich 69.
20-latek usłyszał zarzut zabójstwa matki ze szczególnym okrucieństwem i usiłowania zabójstwa ojca.
Motyw nieznany
Prokuratura pytana o to, czy w tej rodzinie miało już wcześniej dochodzić do przemocy Jakuba W. wobec rodziców, zaprzecza. - Nie mieliśmy żadnej informacji o wcześniejszych aktach przemocowych w rej rodzinie - powiedziała nam prokurator Katarzyna Skrudlik-Rączka. Rodzina nie miała założonej niebieskiej karty. Motyw działania sprawcy na razie jest nieznany.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Nowe przepisy dotyczące Niebieskiej karty. Przemoc jest nie tylko fizyczna
Martwa kobieta i raniony mężczyzna w domu
Do zdarzenia doszło w środę (18 października) w Sławęcinie na Podkarpaciu. Przybyli na miejsce policjanci znaleźli w jednym z domów zwłoki 44-letniej Bogusławy W. Jej 46-letni mąż Tomasz W. był ranny, trafił do szpitala.
Po zaatakowaniu rodziców sprawca uciekł. Policjanci od razu podejrzewali, że to syn małżeństwa. Zorganizowano obławę, w której uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów z Jasła, Rzeszowa, Przeworska, Krosna i Sanoka. Pomagali im także jasielscy strażacy. Do akcji zaangażowano również psy tropiące i uruchomiono policyjne drony.
Policja opublikowała też zdjęcie i rysopis Jakuba W. Prosiła o pomoc w namierzeniu 20-latka, ostrzegając jednocześnie, że może mieć przy sobie niebezpieczne narzędzie.
Mężczyzna został zatrzymany 18 października około godziny 22 w miejscowości Trzciana, pięć kilometrów od miejsca zbrodni.
Z opinii biegłych toksykologów wynika, że podczas popełniania czynu Jakub W. nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Daniel Baron