Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miała 28-latka kierująca citroenem zatrzymana przez policję przed jedną z restauracji w Mielcu (woj. podkarpackie). Kobieta - jak tłumaczyła mundurowym - wsiadła do auta i przyjechała do lokalu, bo zgłodniała.
W niedzielę (18 lutego) po godzinie 5, dyżurny mieleckiej komendy otrzymał zgłoszenie, że przed jedną z restauracji na terenie miasta przyjechała citroenem "dziwnie zachowująca się kobieta".
"Ze zgłoszenia wynikało, że może być pijana. Na miejsce natychmiast wysłano mundurowych" - zrelacjonowała policja z Mielca.
Czytaj też: Pijany przyjechał na stację paliw. Wydmuchał prawie trzy promile, w aucie miał otwartą puszkę z piwem
Wydmuchała ponad 2,5 promila
Badanie alkomatem wykazało, że 28-letnia mieszkanka Mielca ma w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. "Kobieta tłumaczyła się mundurowym, że była głodna, więc postanowiła pojechać do restauracji" - podali mieleccy mundurowi.
28-latka trafi przed sąd. Za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu grozi jej do trzech lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock