Ponad dwa i pół promila miał 47-latek, który przyjechał na jedną ze stacji paliw w gminie Chełm (woj. lubelskie), gdzie chciał kupić alkohol. Dodatkowo okazało się, że za kółko wsiadł bez uprawnień. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd.
Jak poinformowała starsza sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie, do zdarzenia doszło w ubiegłą sobotę (10 czerwca) na jednej ze stacji paliw w gminie Chełm.
- Dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, który przyjechał samochodem marki BMW na stację paliw. Jak się okazało, jego "chwiejny" krok nie świadczył o zmęczeniu - przekazała policjantka.
Wydmuchał ponad 2,5 promila
Okazało się, że 47-letni mężczyzna jest kompletnie pijany. Jak przekazała policja, badanie alkomatem wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo mundurowi ustalili, że nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem. - Jak tłumaczył przyjechał na stację, ponieważ skończył mu się alkohol - podała sierżant Głąb-Kunysz.
47-latek noc spędził w policyjnym areszcie. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock