18-latek, który zginął na stadionie w Medyce (woj. podkarpackie), to zawodnik miejscowego klubu piłkarskiego. Młody mężczyzna przygotowywał murawę do niedzielnego meczu. Szczegóły tragicznego wypadku ustala policja pod nadzorem prokuratora.
Jak poinformowała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu młodsza aspirant Joanna Golisz, policja otrzymała zgłoszenie o nieszczęśliwym wypadku w sobotę (14 października) około godziny 12.30.
"W trakcie prac przygotowujących boisko do niedzielnego meczu piłkarskiego na stadionie w Medyce doszło do tragicznego wypadku. Zginął 18-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego. Policjanci ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia" - przekazała.
Trwa ustalanie przyczyn wypadku
Policjantka zaznaczyła, że na razie nie wiadomo, jak doszło do wypadku, to zostanie ustalone. Wiadomo, że mężczyzna kierował traktorem, do którego przymocowany był wał do równania boiska.
Mężczyzna był reanimowany na miejscu, mimo tego zmarł.
Po śmierci młodego piłkarza płynął kondolencje
Zmarłym jest 18-letni zawodnik miejscowego klubu piłkarskiego, Bizon Medyka. Młodego piłkarza w mediach społecznościowych żegnają koledzy z innych drużyn.
"Kolegom z drużyny oraz rodzinie zmarłego składamy najszczersze kondolencje i wyrazy współczucia" - czytamy m.in. na profilu LKS Wiar Huwniki.
"Jesteśmy całym sercem z rodziną i bliskimi" - napisano na facebook'owym profilu Jarosław - Piłka Lokalna.
Dzisiejszy mecz przemyskiej klasy B, w którym Bizon Medyka miał się zmierzyć z drużyną LKS Olszynka, został przeniesiony na inny termin.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock