806 dzikich żubrów żyje w Bieszczadach - wynika z corocznej inwentaryzacji tych zwierząt przeprowadzonej przez leśników z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie na Podkarpaciu. Dodano, że populacja tych ssaków jest stabilna.
Jak poinformował rzecznik prasowy krośnieńskiej RDLP Edward Marszałek, populacja żubrów w Bieszczadach utrzymuje się na stabilnym poziomie. Podał, że w ubiegłym roku naliczono 811 osobników, z czego 9 w zagrodzie pokazowej, natomiast w 2023 roku było 750 tych ssaków.
"Przeprowadzona w marcu coroczna inwentaryzacja żubrów w Bieszczadach wykazuje stabilizację populacji tych zwierząt, a także ich ekspansję terytorialną. Łącznie w Bieszczadach w stanie dzikim naliczono 806 osobników, w tym 42 bytujące obecnie na terenie Słowacji na południowej stronie Bieszczadów" - dodał Marszałek.
Natomiast 11 osobników żyje w zagrodzie pokazowej w Mucznem.
Jak zaznaczył rzecznik, stada żubrów zimowały na terenie nadleśnictw: Baligród, Cisna, Komańcza, Lesko, Lutowiska i Stuposiany. "Wiosną żubry rozpraszają się i migrują w wyższe partie gór, w okolice, gdzie latem żubrzyce wychowują swoje młode" - podkreślił.
Pojedyncze osobniki są widywane również w nadleśnictwach: Bircza, Brzozów, Dukla, Rymanów, a sezonowe migracje obserwuje się również na teren Słowacji.
Tutaj żubrów jest najwięcej
Jak podał Marszałek, w trakcie tegorocznej inwentaryzacji najliczniejszą populację, 342 osobniki skupione w 14 grupach, obserwowano w lasach Nadleśnictwa Baligród. Największe pojedyncze stado liczące 49 osobników bytowało w okolicy wsi Kalnica.
Rzecznik krośnieńskiej RDLP przypomniał, że opiekę nad żubrami w Bieszczadach od ponad 60 lat sprawują leśnicy.
Wyjaśnił, że inwentaryzacja prowadzona jest w jednym wybranym dniu, z początkiem marca, we wszystkich jednostkach, również na gruntach prywatnych. Jest poprzedzona wielodniową obserwacją stad. "Zatem nie zachodzi obawa podwójnego odnotowania tych samych osobników" - dodał.
Żubry są w Bieszczadach od 1963 roku
Leśnicy przez cały rok prowadzą natomiast monitoring zdrowotny tych zwierząt. Jak zaznaczył Marszałek, od ponad 10 lat naukowcy zajmujący się tym gatunkiem są zaniepokojeni przegęszczeniem populacji, skutkującym m.in. zwiększeniem szkód w uprawach rolnych i leśnych, ale przede wszystkim powodującym wzrost zagrożenia epidemiologicznego związanego z gruźlicą czy telazjozą, na którą co roku zapada kilkadziesiąt osobników. Żubry bywają też ofiarami drapieżników.
Pierwsze żubry trafiły w Bieszczady w październiku 1963 r. do zagrody aklimatyzacyjnej w Nadleśnictwie Stuposiany. Wiosną 1964 r. zostały wypuszczone na wolność. Pierwotnie dzikie stado liczyło 17 osobników.
W minionych latach 13 bieszczadzkich żubrów wyjechało do Bułgarii i Rumunii, gdzie zasiliły stada żyjące w tamtejszych górach.
Autorka/Autor: ms/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fot. Tomasz Różycki Nadleśnictwo Stuposiany/RDLP w Krośnie