Po wybuchu afery z taśmami wydawało się, że rząd tego nie przetrwa, że podsłuchani ministrowie Donalda Tuska doprowadzą go do upadku. Ale rząd obronił się. Po wczorajszym głosowaniu w Sejmie premier pojechał dziś do Brukseli z mandatem zaufania większości. Czy to oznacza, że polityczny kryzys został zażegnany?