Wniosek o wotum zaufania zgłosił w środę premier Donald Tusk i zaskoczył Sejm - w tym lidera SLD Leszka Millera. Jest to o tyle dziwne, że takiego głosowania od momentu wybuchu afery podsłuchowej domagali się właśnie politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To oni chcieli, także jeszcze we wtorek głosem Leszka Millera, by rząd sprawdził i oszacował swoją większość.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24