Życie piłkarza bywa przewrotne, o czym najlepiej świadczą ostatnie występy Michała Żyry. Legionista, który jeszcze kilka miesięcy temu był najbardziej krytykowanym graczem mistrzów Polski, wyrósł na jednego z liderów ekipy Henninga Berga. - To chłopak z umiejętnościami jednymi z najlepszych w Polsce. On w swojej kategorii wiekowej zawsze był numerem jeden - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Bartosz Kobza, pierwszy trener Michała Żyry.
Po październikowych porażkach Legii z Apollonem w Lidze Europy i Wisłą Kraków w T-Mobile Ekstraklasie, kibice mistrzów Polski zrobili z Michała Żyry kozła ofiarnego, obarczając go winą za obie wpadki stołecznych. Na portalach społecznościowych pojawiały się także prześmiewcze profile, ze słynnym "Żyro do Żyrardowa" na czele. Fani nie pamiętają jednak, że o ile w starciu z Cypryjczykami piłkarz faktycznie popełnił błąd, o tyle w Krakowie, używając boiskowej terminologii, na konia wsadził go Dossa Junior.
Zwyżka formy
Runda wiosenna, a zwłaszcza ostatnie kolejki, to jednak prawdziwy popis umiejętności 21-letniego pomocnika. Po przerwie zimowej Żyro zapisał na swoim koncie cztery asysty, gola (w meczu z Zawiszą), a w spotkaniu z Zagłębiem Lubin wywalczył rzut karny, zamieniony na bramkę przez Ivicę Vrdoljaka.
Zawsze był najlepszy
Doskonała gra legionisty nie jest żadnym zaskoczeniem dla Bartosza Kobzy, pierwszego trenera Żyry z czasów juniorskich występów w Klubie Sportowym Piaseczno. Szkoleniowiec podkreślił w rozmowie z portalem ekstraklasa.tv, że pomocnik mistrzów Polski potrzebował jedynie powrotu do pełni zdrowia, odrobiny zaufania od trenera i odbudowania pewności siebie, zachwianej wydarzeniami sprzed kilku miesięcy. - Ja go znam od małego, śledzę jego karierę i wiem, jakie są jego umiejętności. Przyszedł wreszcie moment, że wziął odpowiedzialność za grę. Nie boi się wziąć piłkę, okiwać jednego, drugiego, oddać strzał. To chłopak z umiejętnościami jednymi z najlepszych w Polsce. On w swojej kategorii wiekowej zawsze był numerem jeden. Nie był dwunasty, piętnasty - zawsze był pierwszy. A jeżeli będzie grał regularnie i wyglądał tak, jak teraz, to takich zawodników nam potrzeba. Lewonożny zawodnik to jest skarb - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Bartosz Kobza.
Autor: Robert Iwanek, ekstraklasa.tv