"Jedna z większych afer w tak małej miejscowości". Wykrył ją i trafił za kraty

"Leki, łapówki i urzędnik NFZ"
Urzędnik, który trafił za kratki, bo wykrył aferę

Zbigniew Kowalczewski to były urzędnik NFZ, który odkrył szereg nieprawidłowości w kilku aptekach. I wtedy zaczęły się jego problemy. Szantaż, zastraszanie i w końcu oskarżenia o przyjęcie łapówki. Na podstawie zeznań właścicieli aptek zapadł wyrok i mężczyzna trafił do więzienia. O tym w reportażu "Superwizjera" o godzinie 20 w sobotę.

- W życiu bym się nie spodziewał, że jedna z większych afer miała miejsce w tak małej miejscowości - opowiada Zbigniew Kowalczewski. - Gdybym nie wytypował tego punktu, to nie miałbym problemów dzisiaj - dodaje. Dlaczego urzędnik państwowy, który alarmował o wyłudzeniu refundacji, jest teraz za kratkami? 

Reportaż Roberta Sochy "Leki, łapówki i urzędnik NFZ" o godzinie 20 w sobotę w Superwizjerze, w TVN24.

Czytaj także: