Dwa mecze, pięć goli. Przed najciekawszym meczem 24. kolejki napastnik Lechii Patryk Tuszyński jest na ustach całej Ekstraklasy.
Poprzedni sezon Tuszyński spędził na zesłaniu - jesień w III-ligowych rezerwach Lechii (zagrał w 14 meczach, w których zdobył sześć bramek), natomiast wiosnę w I-ligowej Sandecji (taki sam bilans).
Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek 23-latek wrócił do pierwszego zespołu Lechii, ale runda jesienna również nie była dla niego zbyt udana. Tuszyński wystąpił w 16 meczach, ale aż w jedenastu z nich wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Nie zdołał również ani razu pokonać bramkarzy rywali.
Szczęśliwe szwy?
Snajperski talent eksplodował w dwóch pierwszych wiosennych spotkaniach. W przegranej 2:3 konfrontacji w Gdańsku z Pogonią Tuszyński strzelił oba gole, natomiast w wygranym 3:0 meczu w Bydgoszczy z Zawiszą również był autorem wszystkich trafień dla swojego zespołu.
- Cieszę się, że piłka mnie szuka w polu karnym, a mi udaje się zamienić te sytuacje na bramki. W zimie ciężko pracowałem i teraz to przynosi efekty - powiedział.
W piątkowym meczu wystąpi jednak ze szwami po okiem, po tym jak doznał rozcięcia skóry w pojedynku z Hernanim z Pogonią (nie przeszkodziło mu to wówczas dwukrotnie znaleźć drogi do siatki).
- Z tymi szwami wystąpiłem w poniedziałek w Bydgoszczy i strzeliłem Zawiszy trzy gole. Dlatego też przed piątkową konfrontacją z Wisłą nie zamierzam jeszcze ich zdejmować - zapowiedział Tuszyński.
Spore braki
Piątkowy rywal Lechii jest jedną z czterech drużyn ekstraklasy, obok Legii, Ruchu i Pogoni, która wygrała na wiosnę oba mecze. "Biało-zieloni" będą chcieli w piątek nie tylko przerwać krakowianom tę serię, ale również zrewanżować się za poniesioną we wrześniu wyjazdową porażkę 0:3. Nie jest to nie realne, patrząc na to jak gra Wisła na wyjeździe. Tylko dwa zwycięstwa nie wystawia drugiej drużyny w tabeli dobrego świadectwa.
W składzie Lechii dojdzie do kilku zmian w wyjściowym składzie. Dwie wymuszone zostały przez kartki - z tego powodu nie zagrają Kongijczyk Christopher Oualembo i Piotr Wiśniewski.
Tego pierwszego na prawej obronie powinien zastąpić Brazylijczyk Deleu, natomiast za Wiśniewskiego zapewne zagra pozyskany we wtorek Bośniak Stojan Vranjes. Trener Michał Probierz będzie miał również do dyspozycji środkowego obrońcę Sebastiana Maderę, który w konfrontacji z Zawiszą pauzował za żółte kartki.
Problemy ma także szkoleniowiec Wisły Franciszek Smuda, który chucha na swojego najlepszego snajpera, Pawła Brożka. Od dłuższego czasu kontuzję leczy jego zmiennik Rafał Boguski.
Ze względu na kartki nad morzem nie będzie mógł też zagrać obrońca "białej gwiazdy" Łukasz Burliga. Zastąpi go Dariusz Dudka.
- Jeśli wygramy z Lechią, to moim zdaniem nie spadniemy już w tym sezonie z ekstraklasy. Te trzy punkty powinny wystarczyć do zajęcia miejsca w pierwszej ósemce - zapowiedział opiekun krakowian.
Były selekcjoner reprezentacji nie ukrywał zadowolenia, że jego zespół poleciał do Gdańska samolotem - To jest kawał drogi, ciężko pokonać tą trasę autobusem - zakończył.
Autor: lukl / Źródło: ekstraklasa.tv