Co prawda ekstraklasa.org nie miała kłopotu w wyborem jedenastki kolejki, bo kilkunastu zawodników spisało się naprawdę dobrze, ale i tak wszyscy bledli przy Marcinie Robaku. Bo jak często zdarza się, że jeden piłkarz strzela w meczu pięć bramek i to na takim poziomie? W Ekstraklasie zdarzyło się coś podobnego w maju 2003 roku, czyli blisko 11 lat temu! Co ciekawe, również w meczu Lecha z Pogonią, tyle że w Poznaniu.
Zbigniew Małkowski. Miał całkiem sporo pracy. W końcówce meczu z KGHM Zagłębiem Lubin ratował Koronę Kielce przed stratą bramki. I przed porażką. Bardzo solidny występ.
Arkadiusz Głowacki. W defensywie jak zwykle w tym sezonie bardzo pewny. A do tego naprawdę ładna bramka po strzale głową. Szkoda, że jesienią odmówił powrotu do reprezentacji Polski. Przydałby się Adamowi Nawałce...
Inaki Astiz. Dobrze zaczął wiosnę. W spotkaniu z Koroną to po faulu na nim Legia miała rzut karny, z Górnikiem Zabrze wziął już sprawy w swoje ręce i osobiście otworzył wynik. A poza tym Legia bramki w Zabrzu nie straciła.
Piotr Brożek. W Jedenastce drugi raz z rzędu - rzecz jasna w pełni zasłużenie. W derbach Krakowa nie był wyjątkowo aktywny w ofensywie, ale w obronie grał bardzo dobrze. Twardy, zdecydowany, odważny, znów dobrze asekurował kolegów z linii defensywnej. Zresztą Michała Miśkiewicza również, bo to on wybijał piłkę niemal z własnej bramki przy stanie 2:1 dla Wisły.
Miroslav Radović. W Zabrzu miał momenty lepsze i gorsze, ale końcówkę miał wprost piorunującą - wbił Górnikowi dwa gole. Zwłaszcza ta pierwsza była wyjątkowej urody, bo doskonale wymanewrował w sytuacji sam na sam Grzegorza Kasprzika.
Takafumi Akahoshi. Druga kolejka wiosną i druga nominacja do Jedenastki Kolejki, a ogólnie w tym sezonie to już siódma. Można śmiało zakładać, że Marcin Robak nie miałby dziś 15 goli na koncie w T-Mobile Ekstraklasie, gdyby nie świetne podania Japończyka. Z Lechem dograł piłkę przy dwóch golach napastnika Pogoni.
Semir Stilić. Z Cracovią pokazał to, z czego słynął grając w Lechu Poznań. Najpierw świetny stały fragment, potem spokój i technikę, bo zdobył bramkę dla Wisły doprawdy pięknej urody.
Marek Zieńczuk. W naszej Jedenastce drugi raz z rzędu. Tym razem zaliczył dwie asysty przy golach Macieja Jankowskiego. Jeden z najlepiej dośrodkowujących zawodników w T-Mobile Ekstraklasie. Niby nic nowego, ale wciąż niewielu potrafi zatrzymać podawane przez Zieńczuka piłki.
Patryk Tuszyński. Ależ tydzień dla Patryka Tuszyńskiego! Najpierw dwa gole z Pogonią, ale to napastnikowi Lechii Gdańsk nie wystarczyło, bo na trudnym terenie w Bydgoszczy aż trzy razy wpisał się na listę strzelców! Obrona Wisły Kraków w następnej kolejce będzie miała się kogo bać.
Marcin Robak. Bohater kolejki! Pięć goli! W meczu z Lechem Poznań! Każdy celny strzał Robaka lądował w bramce Kolejorza! Lider klasyfikacji strzelców z 15 golami na koncie w tym sezonie! Nic więcej tu nie trzeba dodawać.
Maciej Jankowski. Błysnął, co dawno mu się zdarzyło. Wszystko co dobre w ofensywie Ruchu we Wrocławiu kończyło się na nim. Sam strzelił dwa gole, a przy trafieniu Grzegorza Kuświka asystował.
Autor: ekstraklasa.org
Źródło zdjęcia głównego: ekstraklasa.org