Są doskonale zgrani w życiu prywatnym i potwierdza się to na curlingowym torze. Aleksandr Kruszelnicki i Anastazja Bryzgałowa są małżeństwem i we wtorek cieszyli się ze wspólnie wywalczonego medalu olimpijskiego w Pjonczangu.
Ta dwójka Olimpijczyków z Rosji wzięła udział w po raz pierwszy rozgrywanym na igrzyskach olimpijskich curlingowym turnieju par mieszanych. I poszło im znakomicie - dzięki pokonaniu 8:4 Norwegii sięgnęli po brąz.
Pozbierali się po półfinale
- To bardzo ważne, że jesteśmy rodziną. Szczególnie łatwiej było pozbierać po wczorajszej, półfinałowej porażce ze Szwajcarią - przyznała Bryzgałowa po wywalczeniu olimpijskiego krążka. - Wzajemne wsparcie pomogło nam dziś zagrać mecz, z którego możemy być dumni - dodała.
Ich brąz to piąty medal wywalczony przez Olimpijczyków z Rosji w Pjongczangu.
W wielkim finale miksta Kanada pokonała Szwajcarię 10:3. Tam rozegrano tylko sześć z ośmiu partii. Helweci poddali pojedynek, nie widząc już szans na odrobienie strat.
Nowa konkurencja
Curlingowy turniej par mieszanych debiutował na igrzyskach olimpijskich. Od klasycznej rywalizacji różnie się dość znacznie. W grze udział bierze tylko dwoje graczy z danej drużyny, a mecze rozstrzygane są w ośmiu, a nie w dziesięciu partiach.
W środę w Korei Południowej rozpoczęła się curlingowa rywalizacja mężczyzn.
Autor: pqv / Źródło: Reuters