Prywatnie za służbowe
tvn24
Dziś pokażemy tak polityczne rozdwojenie jaźni. Kolejny raz tą przypadłość można obserwować przy okazji tak zwanej afery taśmowej, bo kiedy pytamy o treść podsłuchanych rozmów, to słyszymy, że były one prywatne, a kiedy o płacone służbowymi kartami rachunki, to okazuje się, że spotkania były służbowe. Mamy dowody rzeczowe - faktury za posiłki i napoje zamówione przez uczestników podsłuchanych spotkań. Brakuje nam jedynie przekonującego wyjaśnienia - gdzie przebiega granica między urzędowaniem i biesiadowaniem?
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24