Pierwszy mecz sparingowy Lechii z Widzewem miał taki sam przebieg jak spotkanie ligowe między tymi zespołami rozegrane w październiku. Gdańszczanie pierwsi objęli prowadzenie, by potem stracić cztery bramki. Szkoleniowiec "biało-zielonych" Michał Probierz nie krył złości po sobotnim sparingu. - Bardzo ciężko trenowaliśmy cały tydzień i to był taki mecz na pokazanie charakteru. Niestety po raz kolejny prowadzimy w meczu, a potem tracimy bramki w ostatnich minutach każdej z połów - powiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej. - Zawodnicy mają prawo czuć w nogach trudy początku przygotowań, ale to nie usprawiedliwia popełnianie takich prostych błędów jak w meczu z Widzewem - dodał.
Źródło: ekstraklasa.tv