Historia młodej dziewczyny, która zmarła po zażyciu środka na odchudzanie. Nie był to jednak legalny lek, albo chociaż suplement diety kupiony w aptece, a trucizna - jak mówią fachowcy - przemycona w walizce i rozprowadzana w internecie. Nazywa się DNP. Jej zażywanie może doprowadzić dosłownie do ugotowania się ludzkiego organizmu. Tak było właśnie z Martyną.
Źródło: zś
Źródło zdjęcia głównego: tvn24