Ocalał jako jedyny, śmiało więc może mówić o cudzie. Julian Kwiatkowski jednak bardziej myśli o kolegach, którzy byli razem z nim, ale nie mieli tyle szczęścia. W "Polsce i Świecie" górnik, który przeżył poniedziałkowy wypadek w kopalni Mysłowice-Wesoła. Czteroosobowa ekipa remontowała wówczas górniczą windę. Byli ponad 300 metrów pod ziemią, kiedy spadł na nich kabel energetyczny ważący kilka ton.
Źródło: Polska i Świat
Źródło zdjęcia głównego: tvn24