W drugim z niedzielnych spotkań 28. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze zmierzy się na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok. Dzisiejszy mecz będzie starciem z gatunku tych o 6 punktów, ponieważ obie drużyny do końca sezonu zasadniczego będą się biły o miejsce w grupie mistrzowskiej.
Po rundzie jesiennej mało kto spodziewał się, że zabrzanie na dwie kolejki przed końcem pierwszej fazy rozgrywek zaczną nerwowo zerkać za plecy. Górnik był bowiem jedną z najlepszych drużyn T-Mobile Ekstraklasy, a niektórzy eksperci widzieli w nim nawet kandydata do mistrzostwa Polski. Odejście Adama Nawałki, który przejął reprezentację, a także kontuzje kilku kluczowych graczy sprawiły jednak, że Górnik... nie może być pewny miejsca w czołowej ósemce! Czternastokrotni mistrzowie Polski zajmują przed niedzielnymi meczami 6. miejsce w lidze, mając raptem cztery "oczka" przewagi nad dziewiątą Jagiellonią.
Dziury w obronie
Katastrofalna wiosna w wykonaniu Górnika kazałaby nam upatrywać faworyta dzisiejszego starcia w drużynie "Jagi". Białostoczanie przyjadą jednak do Zabrza mocno osłabieni. Trener Piotr Stokowiec największy ból głowy będzie miał z zestawieniem defensywy, z której ze względu na kartki wypadli Michał Pazdan i Giorgi Popchadze. Pod znakiem zapytania stoi także występ "mózgu" Jagiellonii, Daniego Quintany, który z powodu choroby opuścił ostatnie treningi. Problemy Piotra Stokowca są jednak niczym w porównaniu do zabrzańskiego szpitala. Promykiem optymizmu dla Roberta Warzychy może być jednak to, iż do gry mogą dziś wrócić napastnik Mateusz Zachara i obrońca Paweł Olkowski, który na boisku pojawił się już w ostatnim spotkaniu Górnika w Pucharze Polski.
Statystyka za Górnikiem
Historia spotkań niedzielnych rywali jest niezwykle wyrównana i tylko minimalnie przemawia na korzyść drużyny z Zabrza. Z 19 rozegranych spotkań Górnik wygrał 7 (po raz ostatni w rundzie jesiennej, pokonując "Jagę" 1:0), sześć razy padł remis i sześciokrotnie triumfowali białostoczanie. A ponieważ stawka dzisiejszego meczu jest niezwykle wysoka, kibice mogą spodziewać się emocjonującej rywalizacji.
Autor: ekstraklasa.tv