Najlepszy zawodnik NBA sezonu zasadniczego Stephen Curry w końcu zagrał na miarę swoich możliwości. MVP zdobył 33 punkty oraz pięć asyst i poprowadził mających nóż na gardle Golden State Warriors do zwycięstwa nad Memphis Grizzlies 101:84.
Przed czwartym meczem play-off półfinału Konferencji Zachodniej Wojownicy stali pod ścianą. Podopieczni trenera Steve'a Kerra przegrywali w serii z Niedźwiedziami 1:2 i musieli grać na wyjeździe. W przypadku kolejnej porażki, ciężko by im było rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść.
"Atak wygrywa mecze, a obrona mistrzostwo" – tej maksymie hołduje ekipa z Memphis. W dwóch poprzednich meczach Grizzlies zdominowali rywali defensywą. Przede wszystkim nie pozwolili rozwinąć skrzydeł Curry'emu i Klay'owi Thompsonowi. Ich skuteczność w rzutach z dystansu spadła dramatycznie. Za słabo też bronili swojej strefy podkoszowej.
Śladami lidera
Curry doskonale zdawał sobie sprawę, co trzeba poprawić. Na mecz numer cztery wyszedł bardzo zmobilizowany. Już do przerwy rzucił 21 punktów i doskonale prowadził grę swojego zespołu. A koledzy poszli w ślady lidera. Niewidoczny ostatnio Draymond Green zanotował w całym meczu 16 punktów i 10 zbiórek, Thompson dodał 15 "oczek", Harrison Barnes 12, a Andre Iguodala 11.
Wojownicy do przerwy prowadzili 55:39 i już do końca spotkania całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. - W końcu zagraliśmy tak jak potrafimy – triumfował Curry. - Musieliśmy odzyskać pewność siebie w ataku, nie spieszyć się, nie robić strat i lepiej bronić. To się udało. Cieszymy się, że odzyskaliśmy atut własnego boiska – stwierdził MVP sezonu zasadniczego.
Mecz numer pięć odbędzie się w środowy wieczór na parkiecie Golden State. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.
Konferencja Wschodnia Washington Wizards - Atlanta Hawks 101:106 (stan rywalizacji play-off do czterech zwycięstw: 2-2) Konferencja Zachodnia: Memphis Grizzlies - Golden State Warriors 84:101 (stan rywalizacji: 2-2)
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl