We wtorek wieczorem poznamy wszystkich ćwierćfinalistów mistrzostw świata. Dziś odbędą się dwa ostatnie mecze 1/8 finału. W ciekawie zapowiadającym się spotkaniu Kolumbia zmierzy się w Moskwie z Anglią, a Szwecja zagra w Sankt Petersburgu ze Szwajcarią.
Kolumbijczycy rywalizowali w grupie H i wygrali m.in. 3:0 z Polakami. Z sześcioma punktami zajęli pierwsze miejsce w tabeli. Taki sam dorobek mieli Anglicy, ale oni uplasowali się na drugim miejscu w grupie G.
Po historyczne zwycięstwo
Najważniejszą kwestią dla Kolumbijczyków jest stan zdrowia Jamesa Rodrigueza. Król strzelców poprzednich mistrzostw świata zszedł z boiska w 31. minucie meczu z Senegalem (1:0) z powodu kontuzji łydki. Jak przyznał selekcjoner Jose Pekerman, jest szansa, że piłkarz wystąpi we wtorek.
Anglicy liczą najbardziej na będącego w znakomitej dyspozycji lidera klasyfikacji strzelców mundialu Harry’ego Kane’a, który w dwóch meczach (odpoczywał w starciu z Belgią) strzelił pięć goli. Stawka najbliższego spotkania jest bardzo duża. Dla Kolumbijczyków ćwierćfinał MŚ w 2014 roku był największym sukcesem w historii. Anglicy po raz ostatni dotarli do 1/4 finału mundialu w 2006 roku.
Za Kolumbią nie są statystyki. W przeszłości bowiem nigdy nie wygrali z Anglią (dwie porażki i remis). Oba zespoły zmierzą się ze sobą po raz pierwszy od trzynastu lat. W maju 2005 roku w towarzyskim spotkaniu Anglicy zwyciężyli 3:2, a wszystkie bramki zdobył dla nich słynny Michael Owen. Z kolei na mundialu obie drużyny zagrały ze sobą w 1998 roku we Francji - wówczas również górą była Anglia (2:0 w fazie grupowej).
Wtorkowy mecz na stadionie Spartaka (ostatni na tym obiekcie podczas turnieju) rozpocznie się o godz. 20 czasu polskiego.
Znowu remis?
Cztery godziny wcześniej w Sankt Petersburgu o ćwierćfinał powalczą Szwedzi i Szwajcarzy. Oba zespoły od lat słyną z solidności, ale nie zaliczają się do światowej czołówki.
Reprezentacja Trzech Koron niespodziewanie okazała się najlepsza w silnej grupie F, gdzie wyprzedziła Meksyk, Niemcy i Koreę Południową. Z kolei Szwajcaria zajęła – poniekąd zgodnie z przewidywaniami – drugie miejsce w również mocnej grupie E, za Brazylią, a przed Serbią i Kostaryką.
Szwajcaria cztery lata temu zakończyła udział w mistrzostwach świata właśnie na 1/8 finału, a w ćwierćfinale po raz ostatni grała w 1954 roku, gdy była gospodarzem turnieju. Z kolei Szwedzi poprzednim razem byli w 1/8 finału mundialu w 2006 roku. Ci drudzy we wtorek świętować będą jubileusz 50. spotkania w mistrzostwach świata. Tę granicę osiągnęło przed nimi 10 zespołów, w tym sześć z Europy. Trener Helwetów Vladimir Petković musi nieco przebudować linię defensywną, ponieważ z powodu nadmiaru żółtych kartek zabraknie w jego zespole Stephana Lichtsteinera i Fabiana Schaera.
Bilans dotychczasowych pojedynków nie pozwala wskazać faworyta. W 27 meczach drużyny odniosły po 10 zwycięstw, a siedem meczów zakończyło się remisem, w tym ostatnia potyczka - towarzyska - w marcu 2002 roku (1:1) oraz ostatnia o punkty w eliminacjach Euro 1996 (0:0). Zwycięzcy wtorkowych meczów zagrają ze sobą w ćwierćfinale.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA