- Początki wielkich turniejów nie były za dobre. Ale jesteśmy innym pokoleniem. Trener Nawałka wyciągnął wnioski ze zgrupowań poprzednich reprezentacji - zapewnił na piątkowej konferencji w La Baule napastnik reprezentacji Polski Arkadiusz Milik.
Zawodnicy są przekonani, że nie powtórzy się sytuacja z poprzednich występów Polaków na wielkich imprezach. - Początki wielkich turniejów nie były za dobre. Teraz mamy całkiem inną drużynę niż kiedyś. To jest zupełnie inny zespół niż choćby na Euro 2012. Jest inny trener, inaczej gramy w piłkę - uważa Milik.
"Fizycznie jesteśmy przygotowani świetnie"
- Jesteśmy innym pokoleniem. Trener Nawałka wyciągnął wnioski ze zgrupowań poprzednich reprezentacji. Fizycznie jesteśmy przygotowani świetnie, czujemy się bardzo dobrze - dodał napastnik Ajaksu.
- Ja też fizycznie czuję się bardzo dobrze. Na 12 czerwca będziemy przygotowani w stu procentach. Trzeba wygrać ten mecz, by w kolejnych grało się lepiej - liczy pomocnik Piotr Zieliński.
Najwięcej o Irlandii Północnej wie szef banku informacji Hubert Małowiejski. - Na pewno jest to drużyna, która z jednej strony chętnie stawia się w roli autsajdera i cieszy się tym, że przyjeżdża na turniej, a z drugiej jest najdłużej niepokonana w europie, bo od 12 spotkań. W tym roku nie stracili bramki z gry. Na pewno nie przyjechali tutaj zbierać tylko doświadczenia. Siłą tej drużyny jest kolektyw, doskonałe przygotowanie fizyczne i brak presji - wylicza.
Irlandia Płn. jak rywale z eliminacji
- Naszym zdaniem są mocni jako drużyna grająca zespołowo. To mogą być podobne mecze do tych ze Szkocją i Irlandią w eliminacjach - prognozuje. Polacy trzy z nich zremisowali, a jeden wygrali.
Polacy nie zamierzają dostosowywać się do siłowego stylu gry rywala. - Liczymy na to, że przede wszystkim będziemy waleczni jak Irlandczycy, a do tego dołożymy naszą jakość indywidualną - mówi Małowiejski.
- Mamy zawodników, którzy potrafią odebrać piłkę w środku pola i mnóstwo zawodników kreatywnych. Jeżeli podejdziemy do tego meczu jak do spotkań eliminacyjnych, to nie powiem, że pójdzie łatwo, ale wiemy jaka siła w nas drzemie - dodał Milik.
Emocje udzielą się w Nicei
Napięcie przedmeczowe jeszcze mu się nie udzieliło. - Mamy spokój, skupiamy się na pracy, którą mamy do wykonania. Gdy przylecimy do Nicei i będziemy po pierwszym treningu, to te emocje zaczną się udzielać - przewiduje.
Każdy piłkarz reaguje na stres na swój sposób. - Przygotowanie mentalne to kwestia indywidualna. Niektórzy zawodnicy potrzebują trochę luzu i spokoju, niektórzy muszą się naładować i pokrzyczeć - opowiada Milik.
Autor: iwan, sc / Źródło: sport.tvn24.pl