Półfinałowe spotkanie z Holandią było wyjątkowe dla Lionela Messiego. Gwiazdor Argentyny wyprzedził pod względem liczby występów w narodowych barwach legendarnego Diego Maradonę.
Przez cale spotkanie Messi nie przypominał zawodnika ze wcześniejszych meczów mundialu. Niemal każda jego próba dryblingu kończyła się niepowodzeniem. Na bramkę Jaspera Cillesena oddał tylko jeden w miarę groźny strzał - z rzutu wolnego w pierwszej połowie. Potrafił jednak stanąć na wysokości zadania w konkursie jedenastek, pewnie wykonując rzut karny w pierwszej serii.
Skuteczniejszy od Diego
Obecny lider Albicelestes w Sao Paulo zaliczył swój 92 mecz w kadrze. Pobicie argentyńskiej legendy zajęło mu dziewięć lat. Już jakiś czas temu przeskoczył swojego rodaka w liczbie strzelonych goli. Na koncie ma 42 trafienia, o osiem więcej od Maradony.
Jeśli chodzi o karierę klubową osiągnięć obu zawodników porównywać nawet nie wypada. Pod tym względem "Boski Diego" jest daleko w tyle. Messiego wyprzedza na razie, jeśli chodzi o trafienia na mundialach (ma ich osiem, Messi - pięć) oraz występów na MŚ (ma 19, Messi - 14). Były lider Albicelestes zdobywał bramki w najważniejszych meczach, obecny jeszcze nigdy nie strzelił gola w fazie pucharowej mundialu.
Niemiecka przeszkoda
Poza tym Maradona dał Argentynie mistrzostwo świata. Gdy w Meksyku zawieszano na jego szyi złoty krążek, był o rok młodszy od zawodnika Barcelony. Cztery lata później, we Włoszech, wywalczył srebro Jak na razie największym osiągnięciem Messiego jest awans do finału mundialu w Brazylii. W meczu o przepustkę do niebios argentyński półbóg będzie musiał poprowadzić swoich kolegów do zwycięstwa nad Niemcami. Tak jak Maradona zrobił to 28 lat temu.
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl