Lićwinko: na początku mąż musiał mnie przycisnąć do roboty


Długo o to walczyła i marzenie wreszcie ziściło się - została olimpijką. Jeżeli w Rio podskoczy tak wysoko, jak planuje, miejsce powinno być dobre, nawet to na podium. - Liczę na 2 metry, po raz pierwszy na stadionie - mówi sport.tvn24.pl skoczkini wzwyż Kamila Lićwinko.

Skacze od lat, wcześniej robiła to pod panieńskim nazwiskiem Stepaniuk. Jej kariera wystrzeliła, kiedy związała się - służbowo i prywatnie - z Michałem Lićwinko. W igrzyskach Kamila debiutuje, a zawodniczką jest już doświadczoną - 30. urodziny obchodziła w marcu. Rafał Kazimierczak, sport.tvn24.pl: Swietłana Szkolina, twoja rówieśnica i koleżanka ze skoczni, została w w 2012 brązową medalistką olimpijską. Ty byłaś wtedy bliska, by rzucić to całe skakanie w diabły. Było aż dramatycznie?

Kamila Lićwinko: Było. Tylko nie wiązałabym tego ze Szkoliną. Zdobyła brąz, jej sukces. Myślałam, by to rzucić, bo ciągle się nie układało. Forma nie szła do góry. A rekord życiowy z sezonu 2009 - 193 cm - był za skromny, by jeździć na duże zawody. Chciałam to zostawić i zająć się czymś innym. Pewne kroki w tym kierunku zrobiłaś, zaczęłaś pracować w drogerii.

Tak, na przełomie 2011 i 2012 roku. Ale cały czas byłam zawodniczką, wspierało mnie miasto Białystok, dostawałam stypendium. Nie zarabiałam na mityngach, a studiowałam i musiałam za to płacić. Mając 25 lat, nie mogłam przecież prosić o pieniądze rodziców, chociaż wiadomo, że w niektórych momentach i tak musieli mi pomagać. Praca w drogerii miała być tymczasowa, a spędziłam tam pół roku. Byłam konsultantką w dziale kosmetycznym.

Skakania nie zostawiłaś. Dlaczego?

Ale jak to dlaczego? Każdy sportowiec wie, jaką to zajęcie daje frajdę. Jak jest fajnie. Było ciężko, ale nie wyobrażałam sobie innego życia. Uwielbiam skakać wzwyż. I postanowiłam dać sobie jeszcze jedną szansę. Zmienić wszystko, przede wszystkim trenera. Michał Lićwinko nie pojawił się nagle?

A wiesz, że ja tego tak dokładnie nie pamiętam. Od jakiegoś czasu - tak mniej więcej od roku - przychodził na moje treningi. Grzeczny był, taktowny, nie wtrącał się, tylko czasami coś podpowiadał.

Praca w drogerii miała być tymczasowa, a spędziłam tam pół roku. Byłam konsultantką w dziale kosmetycznym. Kamila Lićwinko

Dobrze podpowiadał? Podobało ci się to?

Bardzo. Kurczę, to niby nie było nic nowego, ale przekazane jakimś innym językiem, który do mnie trafiał. A wcześniej, u poprzedniego trenera, takie uwagi nie trafiały do mnie przez 10 lat. I tak, od rozmowy do rozmowy, Michał został moim trenerem. Narzeczonym wtedy już był? Był. Zmieniłam trenera, bo tak naprawdę nie miałam innego wyjścia, jeżeli chciałam zostać w sporcie. A bardzo chciałam. Szczęśliwie się to ułożyło, zdaję sobie z tego sprawę. Nie wyobrażałam sobie przeprowadzki do innego miasta, bo jestem przywiązania do Podlasia, do Białegostoku, do mojego Bielska Podlaskiego. Zresztą nie widziałam człowieka, który mógłby mi pomoc. Z naszej strony była to taka szalona decyzja. Ale nigdy nie wątpiłam, że to ma sens. Zaczęliśmy po sezonie 2012, kiedy nie zakwalifikowałam się do igrzysk w Londynie. Trening był nowy, katorżniczy, każde ćwiczenie po coś, z głową. Michał nad wszystkim dokładnie myślał, ja wszystko dokładnie wykonywałam.

Jesteście zespołem? Czy Michał to szef?

Teraz, po czterech latach, jesteśmy zespołem. Więcej mam do powiedzenia. A na początku musiał mnie przycisnąć do roboty. Nie byłam przyzwyczajona do takiego wysiłku, więc bywał stanowczy. Teraz trenuję bardzo ciężko, balansujemy na granicy. Ale Michał mnie słucha. Jeżeli mówię, że coś boli, to odpuszcza. Tak dobrze jednak nie ma - czego nie zrobię w poniedziałek, muszę nadrobić we wtorek. Najważniejsze, że wierzę w to, co robię. Płakałaś na treningach?

Cały czas płaczę.

Teraz, po czterech latach, jesteśmy zespołem. Więcej mam do powiedzenia. A na początku Michał musiał mnie przycisnąć do roboty. Nie byłam przyzwyczajona do takiego wysiłku, więc bywał stanowczy. Kamila Lićwinko

Taki trener jest ostry?

Nie płaczę przez Michała. Wściekam się, że coś mi w treningu nie wychodzi. Sport jest naprawdę fajny, ale jest też niewdzięczny, nie ma co oszukiwać. Nie za każdym ciężko przepracowanym sezonem przychodzą wyniki. Poświęcasz się, a nagle strzela ścięgno Achillesa albo coś w kolanie i nie jedziesz na igrzyska. Przepada coś, o czym marzy się całe życie. Michał wzmocnił mnie i psychicznie. On mi wmówił, że mogę rywalizować ze światową czołówką. To też było bardzo ważne. Uwierzyłam w siebie. Olimpijski debiut mogłaś mieć już w Pekinie, w roku 2008.

Wtedy zabrakło niewiele. Bo przed Londynem nie było o co walczyć, nie byłam w formie. Olimpijką wreszcie jesteś, debiutujesz późno, jako 30-letnia, doświadczona zawodniczka. To może być atut? Może. Ale jako debiutantka ekscytację czuję ogromną. Ślubowanie, mierzenie strojów, podróż - to wszystko wiąże się z dużymi emocjami. To chyba dobrze, tak mi się wydaje. Doskonale wiesz, że jesteś nadzieją na medal. Radzisz sobie z tym?

Nie wywieram na siebie presji. W finale powalczę. Liczę na 2 metry, a na stadionie nigdy tyle nie skoczyłam.

Nie będzie Rosjanek, wykluczonych po aferze dopingowej z igrzysk z całą rosyjską reprezentacją lekkoatletyczną. Nie będzie Marii Kucziny, z którą ex aequo zdobyłaś halowe mistrzostwo świata 2012 w Sopocie. Przelatuje ci przez głowę myśl, że mogłaś wtedy stać na tym najwyższym stopniu podium sama? Nie chcę tak myśleć. I wydawało mi się, że w mojej konkurencji doping się nie zdarza. A na liście znalazła się Anna Czyczerowa, co było ciosem w moje serce. W moje też, taka świetna skoczkini, taka fajna osoba.

Kiedyś z Michałem rozmawialiśmy, że Czyczerowa nie, Kuczina też nie, bo to takie talenty. A teraz nic nie jest pewne, choć ja nikogo nie oskarżam. Nie wiem, czy ja coś straciłam. I nie chcę wiedzieć. Czy na mistrzostwach świata w Pekinie mogłam być na podium? Byłam piąta, dwie Rosjanki przede mną, w tym Czyczerowa. Radość po zwycięstwie, co pamiętam z Uniwersjady i Sopotu, jest ogromna. Gdybym się dowiedziała, że mi ją odebrano oszustwem, byłoby mi bardzo przykro.

Radość po zwycięstwie, co pamiętam z Uniwersjady i Sopotu, jest ogromna. Gdybym się dowiedziała, że mi ją odebrano oszustwem, byłoby mi bardzo przykro. Kamila Lićwinko

Jedną z faworytek jest w Rio Hiszpanka Ruth Beitia, twoja koleżanka. 37 lat, a forma wciąż znakomita. To dla ciebie wzór skoczkini?

Wzór to może nie. Na pewno bardzo mi imponuje. Ona tak dobrze wypada w tych dużych imprezach. No i pokazuje, że wiek nie przeszkadza w wysokim skakaniu. Zdaje się, że papierosy pali.

A wiesz, że chyba tak.

Ty jesteś wolna od używek?

Nie palę, ale Ruth nie będę krytykować. Jej sprawa. My z Michałem pozwalamy sobie na wino, wieczorem, przed telewizorem. Lampka, nawet dwie. A patrząc na Beitię i jej formę bierzesz pod uwagę olimpijski start za cztery lata w Tokio?

Oj, nie wiem. Dzisiaj mówię "nie". Dzisiaj liczy się Rio.

Autor: rozmawiał Rafał Kazimierczak / Źródło: sport.tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

W Drelowie (woj. lubelskie) wciąż trwają poszukiwanie pozostałości kosmicznej skały, która we wtorek przemknęła przez niebo. W niedzielę udało się odnaleźć najcięższy jak do tej pory odłamek meteorytu. Obiekt waży nieco ponad pół kilograma.

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Źródło:
Skytinel, tvnmete.pl

Nie wszystkim obywatelom USA podoba się polityka prowadzona przez Donalda Trumpa. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które ma pokazywać masowy protest na ulicach Filadelfii przeciwko decyzjom prezydenta. Miasto się zgadza - ale tego dnia ludzie wyszli tam na ulice z innego powodu.

Protest w Filadelfii przeciwko Trumpowi? Co się tu nie zgadza

Protest w Filadelfii przeciwko Trumpowi? Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, stwierdził w sobotę, że nie wyobraża sobie wysłania polskiego wojska do Ukrainy. - Z chęcią wysłałbym do pomocy państwu ukraińskiemu polskich przedsiębiorców, którzy mogliby odbudowywać potencjał Ukrainy - dodał podczas wystąpienia w Świnoujściu.

Nawrocki: nie wysłałbym do Ukrainy polskiego wojska, tylko przedsiębiorców

Nawrocki: nie wysłałbym do Ukrainy polskiego wojska, tylko przedsiębiorców

Źródło:
PAP

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie. Byłego więźnia obozu Auschwitz, historyka i dziennikarza, współtwórcę Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN żegnali podczas prywatnej uroczystości bliscy, przyjaciele oraz przedstawiciele władz państwowych. - Marian, choć niewielki posturą, był naprawdę twardy, odważny i przekonany o swojej misji. Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce - mówił Piotr Wiślicki, przyjaciel zmarłego i przewodniczący Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny.

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl