- Nie potrzebujemy cudu! - uważa kapelan Mistrzostw Europy 2008, ks. Krzysztof Pelczar - Potrzebują go Niemcy, Austria tym bardziej. - Ksiądz, chociaż jest kapelanem wszystkich finalistów, daje jednak "fory" Polakom. - Podczas meczów biało-czerwonych będę się za nich modlił.
Pierwszy mecz z Niemcami już w niedzielę o 20.45. Polacy przez ostatnie tygodnie przygotowywali się do niego, jak i do całych Mistrzostw, zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Wczoraj kapelan Mistrzostw Europy 2008 w Austrii i Szwajcarii przygotował specjalną mszę dla Polaków.
- Piękną mszę wczoraj odprawiliśmy. Jakie napięcie, jakie emocje były na twarzach piłkarzy - opowiada ksiądz. - Piłkarze przyszli bardzo spięci, zestresowani, wyszli z niej z uśmiechami na twarzach. W trakcie eucharystii odchodziły te złe emocje - uważa ksiądz. - Widziałem łzy w oczach piłkarzy, wszechobecne wzruszenie - relacjonuje ksiądz Krzysztof.
Ekumeniczne podejście...
Polski ksiądz jest kapelanem wszystkich piłkarzy. W piątek wieczorem pomagał Austriakom i wraz z nimi oglądał filmik motywujący do walki - Austriacy potrzebują cudu - uważa ksiądz Pelczar - dlatego zrobili filmik z "cudownym" wygraniem przez nich mistrzostwa Europy. - "Science-fiction", które przygotowali Austriacy, pokazywało ich drużynę jako mistrzów Europy. Oni w to nie wierzą, ale mają nadzieję - dodaje ksiądz.
Damy radę bez boskiej pomocy
- Polacy nie potrzebują cudu - ksiądz Pelczar uważa, że Polacy są na tyle dobrą drużyną, że z awansem do kolejnej rundy poradzą sobie bez boskiej pomocy. - Jestem pewien że wyjdziemy z grupy. Jestem o tym przekonany - twierdzi kapelan. - Ja to czuję w sercu.
Ofiara kapelana
Nie dość, że Polska drużyna jest dobra, to jeszcze wesprze ją swoją modlitwą ksiądz Pelczar. Wprawdzie powinien kibicować wszystkim, ale "tam w górze chyba wiedzą, że w moich żyłach płynie biało-czerwona krew, może mi wybaczą" - tłumaczy się ksiądz Krzysztof. - Podczas wszystkich meczów Polaków będę siedział w kaplicy i się modlił. - zapowiada kapelan - nie będę wiedział, jaki wynik, co się dzieje na boisku - Proszę sobie wyobrazić, jakie to wyrzeczenie!
- Jeśli moja ofiara nie zostanie przyjęta, to już nie wiem co pomoże - szantażuje "górę" ksiądz. Kapelan jest kibicem od drugiego roku życia. Ogląda wszystkie mecze, zarówno reprezentacji, jaki i ligowe (austriackie - przyp.red.). - Chyba będę musiał szturmować niebo jeszcze bardziej - zapowiada ksiądz.
Z takim wsparciem Polacy muszą sobie poradzić. Pierwszy sprawdzian - w niedzielę o 20.45 w meczu z Niemcami w Klagenfurcie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot: TVN24, PAP