Co znów strzeliło Luisowi Suarezowi do głowy? Urugwajczyk może być spokojny, bo po wtorkowym wybryku ma pewne miejsce w historii futbolu. Sport.tvn24.pl przedstawia wszystkie grzechy krnąbrnego napastnika. Lista jest długa.
Suarez to piłkarz tyleż wybitny co nieobliczalny i chyba niereformowalny. Nigdy nie wiadomo, kiedy pogrąży rywali golem.... albo łokciem czy ukąszeniem.
We wtorek już trzeci raz w swojej karierze ugryzł piłkarza przeciwnej drużyny. Tym razem złapał zębami ramię Giorgio Chielliniego. - Przecież nic nie było. To element meczu. Wszyscy jesteśmy piłkarzami. Czy ugryzłem? Nic takiego nie było - skwitował tylko.
FIFA zapowiedziała, że przyjrzy się tej sytuacji. Jako recydywiście urugwajskiemu piłkarzowi grozi surowa sankcja. Niewykluczone, że dyskwalifikacja na 24 spotkania albo nawet na dwa lata.
Co jeszcze przyszło mu do głowy? Trochę się tego nazbierało.
Listopad 2007. Minęły dwa miesiące od podpisania kontraktu z amsterdamskim Ajaxem. "Joden" grają z Feyenoordem. W przerwie meczu, w szatni, Suarez pobił się z Albertem Luque. Hiszpan na drugą połowę wyszedł z podbitym okiem. Klub zawiesza obu.
Lipiec 2010. Urugwaj na mundialu grał z Ghaną o półfinał. W dogrywce piłka kierowała się do bramki Urusów, ale w roli bramkarza... wystąpił nie kto inny jak Luis Suarez, który popisał się paradą. Piłka nie wpadła do bramki, a sędzia wyrzucił go z boiska i podyktował rzut karny, ale strzał z 11 metrów nie wykorzystał Asamoah Gyan. Potrzebny był konkurs "jedenastek". Te wygrali piłkarze z Ameryki Południowej. - To była ręka Boga - Suarez trawestuje określenie na gol Diego Maradony.
Listopad 2010. Suarez zawieszony na siedem spotkań. W klasyku ligi holenderskiej ugryzł w ramię Otmana Bakkala. Już nigdy nie założył koszulki Ajaxu, bo w przerwie zimowej został sprzedany do Liverpoolu. - Nie żałuję tego, co zrobiłem - mówił później Urugwajczyk.
Grudzień 2011. Sielanka na Wyspach się kończy. Podczas meczu z MU, jak udowadniają władze ligi, siedem razy wyzywa Patrice'a Evrę od "czarnuchów". Zostaje zawieszony na osiem spotkań, płaci 40 tysięcy funtów kary.
Grudzień 2011. Przed odbyciem kary gra jeszcze z Fulham. Londyńskim kibicom pokazał środkowy palec. Dostał jeszcze jeden mecz zawieszenia i dodatkowe 20 tysięcy do zapłacenia. Luty 2012. Suarez odmówił podania ręki Evrze. - Nigdy więcej nie powinien grać w naszej lidze - grzmi Sir Alex Ferguson.
Listopad 2012. Urugwajczyk specjalnie stanął na kostce Davida Jonesa z Wigan. Tym razem mu się upiekło.
Styczeń 2013. W meczu Pucharu Anglii z Mansfield strzelił gola ręką. Potem cieszy się, jakby zrobił to przynajmniej przewrotką. Sędzia nie dał się nabrać.
Marzec 2013. W eliminacjach do mundialu 2014 Suarez wymierzył cios łokciem w twarz chilijskiego obrońcy Gonzalo Jary. FIFA wszczyna dochodzenie, ale federacja urugwajska wynajmuje prawników. Kary nie było.
Kwiecień 2013. O sile uścisku szczęki Urugwajczyka przekonał się tym razem obrońca Chelsea Branislav Ivanović. W odpowiedzi angielska federacja krnąbrnego Urugwajczyka potraktowała bardzo surowo. Napastnik Liverpoolu został ukarany zawieszeniem na 10 meczów, później kajał się i zapewniał, że więcej to się nie powtórzy. W swoim postanowieniu wytrzymał 14 miesięcy, do wtorkowego meczu z Włochami.
Autor: kcz, twis / Źródło: sport.tvn24.pl