Deklaracja wiary, podpisana przez blisko 3 tysiące lekarzy, przestała być już tylko teorią. Bo gdy dyrektor publicznego szpitala odmawia swojej pacjentce legalnej aborcji i nie wskazuje innego lekarza, który taki zabieg przeprowadzi, to bez wątpienia stawia swoje przekonania powyżej prawa - czego zresztą profesor Bogdan Chazan wcale nie ukrywa. Ministerstwo Zdrowia zleciło kontrolę w kierowanym przez niego szpitalu. Kontrolę, która powinna jednak dotyczyć nie tylko dramatycznej historii ciężarnej kobiety. Z informacji "Czarno na białym" wynika, że dyrektor Chazan z własnych religijnych przekonań uczynił politykę obowiązującą wszystkich lekarzy w tym szpitalu. Efekt? W obawie przed utartą pracy lekarze nie słuchają już własnego sumienia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24