Podczas obchodów 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii doszło do krótkiego spotkania prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji. Władimir Putin został zaproszony do Francji, mimo że wcześniej kraje Zachodu nałożyły na Rosję sankcje za aneksję Krymu - zdaniem Pawła Zalewskiego z PO to była dziwna decyzja. - Zachód nie jest zjednoczony. Stany chcą dalszych kroków w kwestii sankcji, reszta nie, ale zaproszenie Putina na obchody i tak nie jest normalne - powiedział w programie "Tak jest" polityk. Z kolei Witold Waszczykowski podkreślił, że Putin stracił swoim przyjazdem jeden z argumentów w kontekście ignorowania władz w Kijowie. - Putin grał dotychczas na deligitymizację władz Ukrainy. Spotkanie z Poroszenką wytrąca ważną broń z jego ręki - nie może już bojkotować, w jego mniemaniu, nielegalnie wybranych władz Ukrainy - powiedział polityk PiS.
Autor: TVN24 / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24