Pewnie mało kto chciałby być teraz w skórze Baszara el-Asada. Ma przeciw sobie zbuntowaną połowę kraju i światowe mocarstwa gotowe zaatakować. To poniekąd ironia losu, bo został prezydentem Syrii przez przypadek. Szybko jednak pokazał, że po ojcu ma w genach rządy twardej ręki. Z drugiej strony - w bezpośrednich kontaktach jest podobno ujmująco grzeczny, zadziwia obyciem, wiedzą i erudycją. Dyktator mimo woli? Jaki jest prezydent Syrii?