Teraz skrajnie nieparlamentarne określenie w ustach byłego ministra kultury - i to wobec kobiety, w dodatku byłej premier. Co więcej ów polityk nie tylko te słowa pisze, ale w wypowiedzi do kamery podtrzymuje i uzasadnia. Chodzi o Andrzeja Celińskiego i byłą premier Ukrainy Julię Tymoszenko, która właśnie ogłosiła start w wyborach prezydenckich 25 maja. Skąd takie emocje? O tym Arleta Zalewska
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters