Piłkarze Ruchu Chorzów i Lecha Poznań zachwycili formą w 30. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, wygrywając swoje mecze po 3:0 ("Niebiescy" z Zawiszą, "Kolejorz" z Górnikiem). Nic więc dziwnego, że to właśnie przedstawiciele tych zespołów zdominowali jedenastkę kolejki.
Radosław Janukiewicz. Fenomenalna interwencja po strzale Marcina Kikuta w doliczonym czasie meczu Pogoń - Widzew. I bardzo istotna, bo gdyby Janukiewicz wpuścił piłkę do bramki, podopieczni Dariusza Wdowczyka rundę zasadniczą skończyliby na piątym miejscu, więc w rundzie finałowej trzy razy graliby przed własną publicznością. A tak zagrają cztery razy. Tomasz Górkiewicz. Obrona Podbeskidzia Bielsko-Biała w Krakowie wypadła więcej niż dobrze. Biała Gwiazda groźna była tylko przy strzałach z dystansu i raz w szesnastce, kiedy błąd popełnił Bartłomiej Konieczny. Górkiewicz z całego bloku defensywnego bielszczan wypadł najlepiej. Piotr Stawarczyk. Podobna sytuacja jak w przypadku Górkiewicza. Zawisza w meczu z Ruchem nie był w stanie zbyt wiele zdziałać w ofensywie, co można uznać za spore zaskoczenie, ponieważ beniaminek przed własną publicznością jest bardzo groźny. Ale nie w meczu z Niebieskimi, obroną których kierował Stawarczyk. Tomasz Kędziora. Piłkarz, który nie zawsze ma miejsce w wyjściowej jedenastce Lecha Poznań, ale jak już się w niej pojawia, to raczej nie zawodzi. Tak też było w Zabrzu, w dodatku Kędziora zaznaczył swoją obecność także w ofensywie, bo zaliczył asystę przy pierwszym golu Kaspra Hamalainena. Kamil Sylwestrzak. W meczu z Cracovią defensywa Korony kilka razy się pogubiła, ale w ostatecznym rozrachunku kielczanie bramki nie stracili. A Sylwestrzak świetnie dośrodkował na głowę Macieja Korzyma, Korona zgarnęła trzy punkty i nie wpuściła Pasów do grupy A rundy finałowej. Łukasz Surma. Właściwie sam odpowiada za drugą bramkę dla Ruchu w Bydgoszczy. Najpierw bardzo przytomnie rozrzucił piłkę na bok boiska i ruszył w pole karne. Co prawda kolega z zespołu nie podawał do niego, ale Andre Micael wybił piłkę wprost pod nogi Surmy, który nie stanął tylko cały czas był pod grą - dzięki temu strzelił gola. Tak właśnie powinien zachowywać się defensywny pomocnik. Kasper Hamalainen. Fin złapał formę. Gra tak, jak wymaga od niego trener, czyli gra skutecznie. W Zabrzu zdobył dwie bramki, dwa razy wchodząc w rolę Łukasza Teodorczyka, czyli środkowego napastnika. Coraz lepiej wygląda wymienność pozycji tej dwójki. Bartłomiej Babiarz. Piękny gol w Bydgoszczy! Pomocnik Ruch świetnie najpierw ograł rywala, a potem w sporym tłoku znalazł miejsce na oddanie technicznego strzału, któremu Andrzej Witan mógł się tylko przyglądać. Brawo! Marcin Robak. Sytuacja podobna do tej z Radosławem Janukiewiczem. Tyle że bramkarz wybronił groźną sytuację, a Robak strzelił gola, który dał Pogoni czwarte miejsce w tabeli w rundzie zasadniczej. Zresztą świetnie wykończył sytuację sam na sam z Patrykiem Wolańskim, bo czekał do końca na to co zrobi bramkarz, a potem precyzyjnie uderzył obok niego. Łukasz Teodorczyk. Kolejny bardzo dobry mecz napastnika Lecha, choć w Zabrzu zdobył zapewne jedną z najłatwiejszych bramek w dotychczasowej karierze. Ale dołożył jeszcze asystę. Michał Żyro. Zyskał po przyjściu do Legii Henninga Berga. Wywalczył sobie miejsce wyjściowej jedenastce mistrzów Polski i niełatwo będzie mu je zabrać. W Lubinie bramki nie zdobył, ale zaliczył asystę i wywalczył dla Legii rzut karny, który na gola zamienił Ivica Vrdoljak. ZESTAWIENIE PRZYGOTOWAŁ PORTAL EKSTRAKLASA.ORG
Autor: ekstraklasa.org
Źródło zdjęcia głównego: ekstraklasa.org